Rzucający GKS Tychy oddał dwa kluczowe celne rzuty za trzy punkty w końcówce wyjazdowego meczu z AZS AWF Mickiewicz - ROMUS Katowice. To właśnie te punkty wyprowadziły tyszan na prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu. - Dobrze, że w tych ważnych momentach nie zawiodła mnie skuteczność i dołożyłem swoją cegiełkę do tego zwycięstwa - mówi Marceli Dziemba, autor 11 punktów, 3 asyst i 2 zbiórek.
Sam zainteresowany rozpoczął mecz tradycyjnie na ławce rezerwowych, ale w końcowym rozrachunku odegrał jedną z kluczowych ról. - Wygrana była nam bardzo potrzebna, dlatego wszyscy zagraliśmy bardzo zdeterminowani. To niezwykle istotne dla nas zwycięstwo, zwłaszcza w takich okolicznościach - dodaje.
Ekipa GKS wiedziała, jak ważny jest to dla niej mecz po dwóch porażkach na inaugurację. Pomimo tego początku meczu nie mogli zaliczyć do udanych. - 21 punktów zdobytych w pierwszej połowie to zdecydowanie za mało, żeby móc prowadzić wyrównaną walkę z rywalem na tym poziomie. Nie potrafiliśmy się przebić przez szczelną defensywę katowiczan. Dodatkowo musieliśmy szukać skuteczności, gdyż ta również zawodziła. Na szczęście przyszła w decydujących dla losów meczu momentach - ocenia Dziemba.
Rzucający GKS, pomimo zdobycia niezwykle ważnych punktów, nie uważa się za bohatera meczu i wskazuje kilka czynników, dzięki którym jego zespół odniósł wygraną. - Kilku podkoszowych zawodników rywali miało problemy z przewinieniami, co musieliśmy wykorzystać. Dodatkowo w decydujących fragmentach cały zespół z Katowic miał już przekroczony limit fauli, co tylko nam pomagało, gdyż ich obrona nie była już tak agresywna - komentuje. - Dużo dobrego zrobił również Radek Basiński, dobrze rozdzielając piłki w ataku, a to wszystko przełożyło się na wygraną.
W swoim kolejnym meczu ekipa dowodzona przez Tomasza Jagiełkę zmierzy się w Siedlcach z tamtejszym SKK. Będzie to już trzeci wyjazdowy mecz GKS w tym sezonie.
Rzucający GKS Tychy: tyle punktów w połowie to zdecydowanie za mało
GKS Tychy w bardzo ważnym dla siebie meczu w Katowicach odniósł bezcenne zwycięstwo. Bezcenne, bo pierwsze w tegorocznym sezonie. Jednym z bohaterów tego meczu okazał się Marceli Dziemba.