Energa Czarni dali się Polpharmie wyszumieć. "Farmaceuci" rozbici w drugiej połowie

Koszykarze Energi Czarnych dali się wystrzelać ekipie Polpharmy w pierwszej połowie, a potem ruszyli do ofensywy i ostatecznie triumfowali w stolicy Kociewia 101:81.

Koszykarze Polpharmy potwierdzili tym meczem, że w tym sezonie będą mieli prawdopodobnie ogromne problemy z defensywną. O ile jeszcze w pierwszej połowie nie miało to poważnych konsekwencji, o tyle już w drugiej, kiedy słupszczanie przycisnęli rywala, ten był w zasadzie bezradny.

Pierwsze minuty tej batalii zwiastowały jednak niespodziankę. To Polpharma miała kontrolę nad spotkaniem, głównie za sprawą prawie nieomylnego Michaela Hicksa. Amerykanin, niesiony dopingiem publiczności, punktował zarówno ze strefy podkoszowej jak i z obwodu, a Czarni długo szukali recepty na jego grę. Kiedy już znaleźli, Polpharma straciła mocną kartę i nie była już tak groźna jak w pierwszych minutach.

"Farmaceuci" oczy swoich kibiców cieszyć mogli tylko w pierwszej połowie. Później ich gra całkowicie się posypała, a do głosu doszli Czarni. Senegalczyk Cheikh Mbodj pod koszem właściwie robił, co chciał, a przede wszystkim kończył skutecznie zdecydowaną większość kierowanych do niego piłek, ale i "czyścił" tablice i to po dwóch stronach parkietu. Swoją drogą, koszykarze Polpharmy na wiele mu pozwalali.

Jak profesor po raz kolejny grał też Jerel Blassingame. Amerykanin był prawdziwym dowódcą w swojej drużynie, rozdając w całym spotkaniu aż 12 asyst. A gospodarze po raz kolejny postawili w głównej mierze na indywidualizm, co znowu nie przyniosło im wymiernych efektów.

"Farmaceuci" mocno "szaleli" w tym meczu na obwodzie, zwłaszcza w drugiej połowie. Co prawda słupszczanie też oddawali sporo rzutów z dystansu, ale były one zdecydowanie bardziej przemyślane i stosowali przy tym kombinacyjną grę. A to mogło podobać się kibicom.

Czarni wygrali zatem drugi mecz w tym sezonie, a Polpharma po dwóch kolejkach pozostaje bez zwycięstwa.

Polpharma Starogard Gdański - Energa Czarni Słupsk 81:101 (29:23, 21:22, 12:25, 19:31)

Polpharma: Hicks 17, Flieger 15, Ward 14, Bailey 13, Tiller 11, Diduszko 7, Szymański 4, Długosz, Kobus.

Energa Czarni: Mbodj 29, Blassingame 13, Harper 13, Campbell 11, Cesnauskis 9, Borowski 8, Seweryn 8, Mokros 6, Nix 2, Śnieg 2, Zywert.

Komentarze (5)
avatar
VinniV
17.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zero obrony. Już rok temu drużyna bez obrony chciała MP zdobyć. Wiadomo jak się skończyło. Niemniej - Czarni mają kilka niezłych armat. Pytanie brzmi, jak zagrają przy bardzo, bardzo agresywnej Czytaj całość
avatar
ECSfan
17.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Piękny mecz, wiele kombinacji i ustawień, bo jednak 2 nowych ale trener chyba powiedział dość widząc wynik i się stało co stało. Nix musi się bardziej postarać jeśli chce zostać a ma na to jesz Czytaj całość