Sobotnie spotkanie w Starogardzie Gdańskim od początku nie układało się jednak po myśli gości ze Słupska, gdyż to Polpharma narzuciła rywalowi swój styl gry, czego efektem była nawet ich 10-punktowa przewaga w drugiej kwarcie meczu. Po połowie górą byli także Farmaceuci, którzy prowadzili 50:45.
- W pierwszej połowie meczu popełniliśmy zbyt wiele błędów, Polpharma zagrała dobrze w ofensywie sporo akcji i była to trudna sytuacja - mówił trener Donaldas Kairys.
Drugie 20 minut ułożyło się już za to idealnie dla podopiecznych litewskiego szkoleniowca, lecz należy przyznać, że zdecydowanie słabiej zagrali także zawodnicy z Kociewia. Nie trafiał już tak jak wcześniej Michael Hicks, a nie do zatrzymania był bohater pojedynku Cheikh Mbodj, zdobywca 29 punktów i 12 zbiórek.
- Podstawowym założeniem na 2. połowę było obniżenie skuteczności Polpharmy i dobra zbiórka - kontynuował Kairys. - W trzeciej kwarcie zagraliśmy dobrze w obronie i nieźle jeśli chodzi o zbiórki. Punkty dawała dobra defensywa, przede wszystkim po kontratakach - analizował.
Do zwycięstwa na Kociewiu przyczyniły się także nowe nabytki słupszczan Folarin Campbell i Derrick Nix. Zdecydowanie lepiej zaprezentował się pierwszy z nich, który zdobył 11 punktów. Nix wyglądał za to na koszykarza kompletnie nieprzygotowanego do nowego sezonu.
- Cambell zagrał bardzo solidnie, spodziewałem się u niego takiego zaangażowania - komplementował Donaldas Kairys. A Nix? Przede wszystkim musi wrócić do dobrej formy fizycznej i zrozumieć założenia taktyczne - zakończył.