Spójnia testuje beniaminków i czeka na pojedynek z Legią

Koszykarze Spójni Stargard Szczeciński, podobnie jak inne zespoły z I ligi rozegrają trzy mecze w siedem dni. W sobotę stargardzianie pokonali Zetkama Doral Nysa Kłodzko 78:65. Przed nimi wyjazd do kolejnego beniaminka i pojedynek z Legią Warszawa.

- Sami sobie musimy wytwarzać taką atmosferę, że nie jesteśmy zadowoleni z porażek. Zakładaliśmy całkowicie inny bilans, ale absolutnie się nie poddajemy. Mieliśmy słabszy początek, ale zrobimy wszystko żeby osiągnąć założone cele - opisał sytuację, w jakiej znalazł się jego klub po trzech porażkach trener Spójni Stargard Szczeciński, Wiktor Grudziński.

Sobotni mecz dla stargardzkiej drużyny z beniaminkiem I ligi był doskonałą okazją na psychiczne odblokowanie się. Gospodarze z łatwością znajdowali drogę do kosza rywali i dzięki wypracowanej szybko przewadze mogli poczuć się spokojnie. - Przede wszystkim cieszę się z wyniku, bo jest korzystny. Nie mieliśmy zwycięstw na koncie i psychicznie potrzebowaliśmy odetkania się. W poprzednich spotkaniach mieliśmy pozycje wypracowane i piłka nie chciała wpaść do kosza. Najważniejsze żeby zawodnicy na nowo uwierzyli w swoje umiejętności - ocenił Grudziński.

Spójnia miała wyższą skuteczność. Czy dzięki temu lepiej także broniła? - Generalnie funkcjonujemy nieźle w obronie. Broniąc agresywnie dodaliśmy w ataku punkty. To jeszcze bardziej nas uskrzydlało i zmotywowani walczyliśmy o pozycje. Wiadomo, że były słabsze momenty, ale jestem zadowolony z tego, że jest agresja w obronie, zaangażowanie i zawodnicy dają z siebie wszystko - stwierdził stargardzki szkoleniowiec.

Wiktor Grudziński z optymizmem wypowiada się o kolejnych wyzwaniach. Nawet, gdy drużyna źle zaczęła sezon nie tracił on nadziei i swoją postawą starał się podbudowywać koszykarzy. Nie oznacza to, że wszystkie elementy w sobotę były na zadowalającym poziomie. Poprawa będzie szczególnie istotna przed najbliższymi meczami. W środę Spójnia zagra na wyjeździe z Biofarmem Basket Poznań a już w sobotę o godz. 17:00 podejmie Legię Warszawa.

- Mamy jeszcze sporo rzeczy do poprawienia. Irytuje mnie okropnie to, że zespoły zbierają nam piłkę w ataku i ponawiają akcje. Nad tym musimy mocno popracować. Jestem optymistą. Cieszę się, że wygraliśmy. Jesteśmy bezwzględnie nastawieni żeby zwyciężyć w Poznaniu i przygotowywać się na mecz w Stargardzie z Legią Warszawa. Dużo przed nami, ale będzie już zdecydowanie łatwiej niż przed tym meczem - powiedział trener Spójni.

Komentarze (0)