Jednak uraz Kurta Looby'ego okazał się poważniejszy, niż sądzono. Antiguańczyk nabawił się kontuzji kolana w meczu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski, a badania wykazały, że koszykarza czeka dłuższa przerwa. Włodarze Anwilu Włocławek postanowili nie czekać na gracza i zatrudnili w jego miejsce następcę - Haitańczyka Kervina Bristola.
27-letni, mierzący 206 cm wzrostu zawodnik był w kręgu zainteresowań Anwilu Włocławek i trenera Igora Milicicia niemalże od początku okresu przygotowawczego. Początkowo jednak chorwacki szkoleniowiec wolał Zane'a Knowlesa, a gdy na przeszkodzie w kontynuowaniu współpracy między klubem a Bahamczykiem stanęły problemy zdrowotne, sięgnął po Looby'ego. Birstol miał wówczas ważną umowę z greckim zespołem Nea Kifisia Dimoulas. W momencie, w którym w środę Haitańczyk zerwał kontrakt ze swoją drużyną ze względu na niesatysfakcjonującą rolę w drużynie, a także w sytuacji dłuższej absencji Looby'ego, klub ponownie skierował jednak swoją uwagę w stronę Bristola.
Haitańczyk z amerykańskim paszportem to absolwent uczelni Fordham, którą ukończył w roku 2012. Po NCAA koszykarz grał kolejno w Turcji, na Słowenii, Ukrainie, w Rosji oraz Francji. I w każdej lidze, w której występował, był w czołówce najlepszych zbierających.
Dla ukraińskiego MBC Mikołajów (występował obok Krzysztofa Szubargi) notował przeciętnie aż 12,4 zbiórki na mecz (oraz 12,7 punktu), bez większych problemów wygrywając ligową klasyfikację w tym elemencie. Bardzo skuteczne występy w lidze ukraińskiej, a także wcześniejsze na Słowenii czy Turcji - zawodnik w obu przypadkach notował średnio powyżej 10 zbiórek - doprowadziły Bristola do lukratywnego kontraktu w rosyjskiej Krasnye Krylia Samara przed sezonem 2014/2015.
Rywalizująca w lidze VTB, ekipa Czerwonych Skrzydeł potrzebowała środkowego, który zapewni im spokój w strefie podkoszowej i Haitańczyk spełnił pokładane w nim nadzieje. Choć grał mniej, niż w poprzednich latach, zbierał średnio 9,6 piłki na mecz, co dało mu drugie miejsce w całych rozgrywkach. Co ciekawe, klubowym kolegą Bristola był wówczas David Jelinek, więc obecność Czecha w Anwilu z pewnością ułatwi środkowemu aklimatyzację w nowym miejscu.
Bristol ma przylecieć do Włocławka jeszcze przed meczem z PGE Turowem Zgorzelec w sobotę i wszystko wskazuje na to, że w starciu z wicemistrzem Polski trener Milicić będzie miał do dyspozycji pełną rotację.