GKS postraszył faworyta I ligi

Podopieczni Michała Barana od początku rozgrywek są w świetnej formie. Koszykarze z Krosna nie zawiedli również w niedzielnym spotkaniu z GKS-em Tychy.

O zawodnikach z Podkarpacia można pisać w samych superlatywach. Drużyna z Krosna spisuje się świetnie, będąc poza zasięgiem pozostałych ekip na zapleczu TBL. Zawodnicy Miasta Szkła nie zamierzali jednak lekceważyć kolejnego rywala. - GKS na początku miał jakieś problemy, ale ostatnie mecze wygrali i wydaje się, że wracają na właściwie tory. Jest to zespół, który ma w składzie starych wyjadaczy ligowych. Drużyna z Tychów na pewno będzie się liczyła w tej lidze, dlatego podejdziemy do spotkania z maksymalną koncentracją - wyjaśniał rozgrywający Michał Baran.

Koszykarze z Krosna przyzwyczaili kibiców, iż od początku każdego meczu narzucają rywalom swój styl gry. Nie inaczej było również w niedzielnym spotkaniu z GKS-em Tychy, który nie potrafił zatrzymać przede wszystkim Filipa Małgorzaciaka oraz Dariusza Oczkowicza, który w poprzednich spotkaniach był w cieniu swoich świetnie dysponowanych kolegów. Gospodarze mieli dużą przewagę w zbiórkach i asystach, dzięki którym systematycznie powiększali swoje prowadzenie.

Filip Małgorzaciak zdobył 19 punktów
Filip Małgorzaciak zdobył 19 punktów

Największą zmorą podopiecznych trenera Tomasza Jagiełki były straty oraz z rzuty z dystansu. W pierwszej połowie goście nie trafili żadnego rzutu zza linii 6,75 m. Gdyby nie dobra postawa Marka Piechowicza, to wynik dla zespołu z Tychów byłby jeszcze bardziej niekorzystny.

Po zmianie stron podopieczni Michała Barana nie forsowali już tempa. Słabsza postawa gospodarzy okazała się wodą na młyn dla koszykarzy z Tychów, którzy zaprezentowali solidny basket. Goście w końcu zaczęli celnie rzucać "trójki", dzięki którym przewaga Miasta Szkła Krosno zmalała nawet do sześciu oczek. Na pochwałę z pewnością zasłużył Tomasz Deja czy Karol Szpyrka, który dostał więcej minut na pokazanie swoich umiejętności.

Koszykarze z Krosna mimo słabszego okresu, w przekroju całego spotkania byli z pewnością drużyną lepszą. Ekipa z Podkarpacia musi jednak popracować nad koncentracją, gdyż w kolejnych spotkaniach przestój w grze może okazać się opłakany w skutkach.

Miasto Szkła Krosno - GKS Tychy 78:69 (23:9, 23:14, 18:25, 14:21)

Miasto Szkła: Małgorzaciak 19, Rduch 16, Oczkowicz 15, Dłuski 10, Bręk 8, Wyka 5, Baran 3, Pełka 2, Galewski 0.

GKS: Deja 14, Bzdyra 12, Szpyrka 11, Piechowicz 9, Barycz 7, Hałas 7, Dziemba 4, Olczak 3, Basiński 2, Markowicz 0.

[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
Fan Krosno
25.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tychy to nie jest byle jaki zespół, było wiadome, że powalczą. Trochę zabrakło koncentracji, Tyszanom wpadło kilka trójek i zrobiło się ciepło, ale jak trzeba było to znowu zaczęliśmy grać przy Czytaj całość