Gorzowska drużyna obecnie plasuje się na trzecim miejscu w ligowej tabeli, jednak aspiracje KSSSE są znacznie wyższe. W przerwie zimowej klub rozwiązał kontrakty z Shalą Crawford oraz Joanną Zalesiak. - Shala bardzo mało grała w naszym zespole. Miała problemy zdrowotne, natomiast Joasia nie spełniła oczekiwań postawionych jej przed sezonem - powiedział wiceprezes, Ireneusz Madej. W ich miejsce KSSSE pozyskało bardzo doświadczoną zawodniczkę ŁKS Łódź, Edytę Koryznę. To ona w najtrudniejszych momentach ma służyć doświadczeniem, ograniem a także zdobywać te najważniejsze punkty. Gorzowianki w przerwie zimowej ograniczyły się tylko do odpoczynku i lekkiego treningu. Do skutku nie doszły planowane sparingi w Niemczech. Justyna Żurowska oraz Agnieszka Kaczmarczyk uczestniczyły w zgrupowaniu reprezentacji Polski. W środowym spotkaniu zabraknie Anny Breitreiner, która otrzymała więcej wolnego z powodu gry w spotkaniach kadry narodowej.
Zespół z Poznania w tegorocznych rozgrywkach wygrał tylko trzy spotkania, lecz w swoim składzie posiada kilka dobrych zawodniczek oraz swojego lidera, Djenebou Sissoko. W przerwie zimowej do zespołu dołączyła 20-letnia inna reprezentantka Mali, Naignouma Coulibaly. Z Poznaniem związała się także młoda gorzowianka Joanna Zalesiak, jednak za sprawą porozumienia klubów nie zagra ona przeciwko swojej byłej drużynie. Zarząd klubu był także zainteresowany pozyskaniem innej gorzowianki, Agnieszki Szott, jednak skończyło się tylko na planach. Mimo tego, że MUKS Poznań to drużyna znacznie niżej notowana niż KSSSE, gorzowianki nie mogą pozwolić sobie na zlekceważenie rywala. Każdy wynik inny niż zwycięstwo gospodyń będzie nie tylko zaskoczeniem a wręcz wielką sensacją.
Początek spotkania w najbliższą środę o godzinie 18:00 w hali przy ulicy Chopina. Ceny biletów to odpowiednio 8 zł. ulgowy i 15 zł. normalny.
