Oba zespoły grają ostatnio bardzo dobrze odnosząc same zwycięstwa i pną się w górę pierwszoligowej tabeli. Pięć spotkań pod rząd robi wrażenie, bo "Stalówka" odprawiła z niczym takie ekipy jak Big-Star Tyczy, Żubry Białystok czy Siarka Tarnobrzeg. Równie cenne były zwycięstwa ze Zniczem Pruszków i ostatnia z Sokołem Łańcut. W tym spotkaniu tym przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji. Wszystkie wygrane kwarty pozwoliły spokojnie wygrać całe spotkanie różnicą aż dwudziestu ośmiu punktów. Po tym starciu na szczególne wyróżnienie zasłużył Bartłomiej Szczepaniak zdobywca dwudziestu czterech "oczek" dla gospodarzy.
Równie dobrze wiedzie się kaliszanom. Pięć zwycięstw w sześciu spotkaniach pozwoliło wydostać się z przedostatniego miejsca w tabeli, ale o bezpiecznej pozycji nie ma jeszcze mowy. Przed pojedynkiem nastawienie zespołu jest bojowe. Wszyscy zawodnicy zapowiadają walkę i liczą na kolejne zwycięstwo przed własną publicznością. - Kolejny ciężki mecz. Stalowa wygrała ostatni dwa bardzo ciężkie mecze. Naprawdę jestem zaskoczony tymi wynikami. Jednakże my się nie poddajemy, wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyć. Ja wierzę, że będziemy potrafili wyjść zwycięsko z tego spotkania - przed pojedynkiem mówi kapitan kaliskiego zespołu Łukasz Olejnik.
Pierwsze starcie obu zespołów na inaugurację sezonu lepiej zakończyło się dla gospodarzy tamtego spotkania. "Stalówka" wygrała 69:62. Rewanż za to spotkanie planują kaliszanie. Czy uda im się to? Okaże się to w środę. Początek meczu w hali Arena o godz. 18.00. Bilety kosztują odpowiednio 5 zł (normalny) i 2 zł (ulgowy).