Śląsk poległ w Bratysławie! Nieudana druga połowa

WKS Śląsk doznał pierwszej porażki w rozgrywkach FIBA Europe Cup. Wrocławianie nie zdołali zatrzymać w Bratysławie miejscowego Interu, który świetnie spisał się w drugiej połowie spotkania.

Właściwie można powiedzieć, że losy meczu rozstrzygnęły się w trzeciej kwarcie. To wtedy gospodarze prezentowali się najlepiej i raz po raz wykorzystywali indolencję naszej drużyny. W ten sposób udało im się nie tylko objąć prowadzenie, ale nawet wyraźnie odskoczyć. W 27 minucie podopieczni Mihaila Uvalina przegrywali już różnicą 16 punktów i wydawało się, że to koniec marzeń o zwycięstwie.

Tymczasem Śląsk zdołał się otrząsnąć. Znakomicie grał Reigarvius Williams, a po chwili dołączył do niego Brandon Heath. Za sprawą tego duetu wrocławianie niemalże dopadli przeciwnika. Niestety, na tym się skończyło, bo ekipa z Bratysławy podniosła się po kilku ciosach. Na posterunku byli Radoslav Rancik i Nenad Milosević. To oni pozbawili WKS złudzeń.

W pierwszej połowie gracze Uvalina grali przyzwoicie. To oni znajdowali się na prowadzeniu i potrafili je utrzymać. Spora w tym zasługa wspomnianego wcześniej Heatha. Amerykanin zawodzi w Tauron Basket Lidze, ale w tym meczu zagrał naprawdę bardzo dobrze. Od początku był liderem i trafiał na wysokiej skuteczności. Miał też nieco gorszy fragment, ale ostatecznie zapisał na swoje konto 27 punktów, 4 zbiórki, 4 asysty, ale również 5 strat.

Inter zdołał sięgnąć po wygraną, bo rewelacyjnie wypadł w ofensywie. Mocną stroną gospodarzy nie były co prawda rzuty z dystansu, ale bliżej kosza byli niezwykle groźni. Zespół ze Słowacji trafił 70 procent rzutów za dwa. Ponadto zanotował aż 30 asyst, zaś Śląsk tylko 15. Wrocławianie popełnili w tym spotkaniu aż 23 straty, które często na punkty zamieniali miejscowi koszykarze.

Warto dodać, że dwóch graczy Interu zanotowało double-double. Radoslav Rancik uzbierał 31 punktów i 10 zbiórek, a Miljan Rakić miał 10 punktów i 10 asyst.

Inter Bratysława - WKS Śląsk Wrocław 96:81 (25:28, 21:18, 25:13, 25:22)

Inter: R. Rancik, M. Rancik 20, Milosević 16, Rakić 10, Kuffa 6, Mrvis 6, Bilik 5, Bannister 2, Janković 0, Bulatović 0.

WKS Śląsk: Heath 27, Smith 15, Williams 15, Sutton 10, Chanas 6, Jankowski 5, Kulon 3, Stawiak 0, Madden 0.

Komentarze (8)
avatar
Tureq
5.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sonda pod artykułem powinna brzmieć: "Kto był NAJGORSZYM graczem Śląska?" z dziesięcioma możliwymi odpowiedziami. 
avatar
Fusion
4.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oglądałem 1.5 kwarty meczu Śląska i to była jakaś żenada... mimo prowadzenia, nie dało się na to patrzeć. Powinni Słowaków rozjechać a mecz w I połowie wyglądał jak sparing pierwszoligowców... Czytaj całość
liger
4.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z kim przegrali ?, ze słowakami ???? 
avatar
HalaLudowa
4.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak bez ambicji grającego Śląska nie widziałem dawno albo nigdy. Pozdrawiam Macieja Zielińskiego i pana Lizaka