Zielonogórzanie w Eurolidze nadal na swoim koncie nie maja zwycięstwa. Podopieczni Saso Filipovskiego przy większej dozie szczęścia mogli mieć nawet bilans 2:1 po trzech spotkaniach. Mistrzom Polski brakuje jednak nieco zimnej krwi w końcówkach. Grali jak równy z równym z Żalgirisem Kowno, FC Barceloną i Lokomotivem Kubań Krasnodar, ale w ostatnich minutach popełniali proste błędy i przegrywali. Szczególnie bolesna była porażka na własnym parkiecie z litewską ekipą, ponieważ w pewnym momencie gracze Filipovskiego prowadzili różnicą 11 punktów.
- Uważam, że początek sezonu jest dla nas bardzo dobry, ale brakuje nam tego zwycięstwa w Eurolidze, szczególnie, że jesteśmy blisko. Brakuje "kropki nad i". Czasem jednej, dwóch akcji, które pozwoliłyby zakończyć mecz. W Eurolidze niestety płaci się za to wysoką cenę - przyznaje Łukasz Koszarek, kapitan Stelmetu BC.
W piątek mistrzów Polski czeka bardzo trudne zadanie. Do Zielonej Góry przyjeżdża bowiem naszpikowany gwiazdami - Panathinaikos Ateny. W tym roku zespół z Aten przeszedł gruntowną przebudowę. Dokonano wiele roszad i wzmocnień, tak aby znów powalczyć o najwyższe laury w Eurolidze.
Najgłośniejszym ruchem transferowym było pozyskanie Nicka Calathesa, który podpisał trzyletnią umowę wartą aż siedem milinów dolarów. Pozyskano także Miroslava Raduljicę i Jamesa Feldeine'a, dominikańskiego strzelca.
Zrezygnowano także z usług Dusko Ivanovicia i postawiono na Saszę Djordjevicia, który ostatnie lata pracował z reprezentacją Serbii. Teraz ma poprowadzić zespół "Wszechateńskich" do Final Four Euroligi.
- To jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w rozgrywkach euroligowych. Panathinaikos wielokrotnie brał udział w Final Four. W tym roku mają bardzo wyrównany zespół. Trener Sasza Djordjevic na każdej pozycji ma po dwóch zawodników. To duży atut tej drużyny - podkreśla Mateusz Ponitka.
Mecz z Panathinaikosem będzie szczególnie ważny dla J.R. Reynoldsa, na którego ostatnio spadła fala krytyki. Za Amerykaninem wstawił się jednak Saso Filipovski, który nie chce w drużynie Waltera Hodge'a.
Początek piątkowego spotkania w Hali CRS w Zielonej Górze o godzinie 19:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Canal + Sport2.