Do Aten wybiera się spora grupa zielonogórskich kibiców. Do wyjazdowej ekipy dołączyły Cheerleaders Zielona Góra, które nie tylko będą zagrzewać zawodników z Winnego Grodu do walki, ale zaprezentują się także greckim fanom.
- Pomysł narodził się w głowach dziewczyn już dawno temu. Zaraziły nas swoim entuzjazmem i stwierdziliśmy w klubie, że dlaczego nie? Napisaliśmy oficjalne zapytanie do klubu z Aten, który odpisał, że występ Cheerleaders Zielona Góra będzie dla nich ogromną przyjemnością - zdradza Katarzyna Marciniak, dyrektor ds. Relacji Inwestorskich i Sprzedaży w Stelmecie BC i menedżer zespołu.
- To dla nas wspaniałe wyróżnienie i piękna przygoda. Bardzo się cieszymy, że włodarze Panathinaikosu pozwolą nam wystąpić podczas takiego meczu - mówi Daria Bąk z zespołu Cheerleaders. - To wielka sprawa, bo przecież nie będzie to jakieś towarzyskie spotkanie tylko euroligowy mecz, który w dodatku może mieć ogromne znaczenie dla układu tabeli - dodaje Kamila Jankowska.
Zielonogórskie cheerleaderki, pod okiem trenerki, już pracują nad choreografią do Aten. I szukają inwestorów, którzy wesprą finansowo ich wyjazd.- Taka wyprawa to spore koszta, ale też świetna możliwość reklamy. Wystąpimy przecież przed dość dużą, żywiołową publicznością, a mecz będzie można obejrzeć na całym świecie - tłumaczy Daria Bąk. - Wydaje nam się, że taki występ to spora reklama dla zespołu, miasta i każdego, kto zdecyduje się nam pomóc. Dlatego ciężko pracujemy i prosimy o wsparcie - tłumaczy Kamila Jankowska.
Zielonogórzanki w Atenach będą miały szansę na wspólny występ z przedstawicielkami cheerleaderek Panathinaikosu. - To wielkie wyróżnienie. Nie dość, że raczej niespotykane są takie występy na parkiecie przeciwników, to jeszcze połączymy siły - przyznaje Jankowska. - Mamy w planach dwa układy razem z Greczynkami i dwa samodzielne. Szykujemy niespodzianki! - kończy Bąk.