NBA: Show Jamesa Hardena w dogrywce, Russell Westbrook nie zwalnia tempa

East News / James Harden
East News / James Harden

Koszykarze Houston Rockets, dzięki świetnej grze Jamesa Hardena, zdołali wrócić z dalekiej podróży w meczu z Portland Trail Blazers. Kolejny znakomity występ zanotował też Russell Westbrook.

Jeszcze w trzeciej kwarcie Rakiety przegrywały z rywalem różnicą 16 punktów. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął James Harden. Amerykanin nie tylko walnie przyczynił się do dogrywki, ale też był jej największą gwiazdą. W dodatkowym czasie zdobył wszystkie, dziewięć punktów dla swojego teamu, a w sumie w całym spotkaniu zgromadził ich aż 45. Harden był bliski skompletowania triple-double. Do swojego dorobku bowiem dołożył również 11 asyst i 8 zbiórek.

Nie da się jednak pominąć też dużego wkładu w to zwycięstwo Coreya Brewera, który na sekundę przed końcem czwartej kwarty szalonym rzutem za trzy punkty doprowadził do dogrywki.

Z kolei Russell Westbrook poprowadził Thunder do siódmego zwycięstwa w sezonie. On również miał szanse na kolejne triple-double w swojej karierze. Ostatecznie jego licznik zatrzymał się na 43 punktach, 9 zbiórkach i 8 asystach.

Dodajmy, że ekipa z Oklahomy po raz czwarty z rzędu musiała radzić sobie bez swojego lidera, Kevina Duranta. Niedawno nabawił się on kontuzji mięśnia lewego uda, ale zawodnik powoli dochodzi do siebie i już wkrótce zapewne będzie mógł pomóc swoim kolegom, a nie tylko oklaskiwać ich z ławki rezerwowych.

Z głębokiego dołka wyjść w dalszym ciągu nie mogą natomiast koszykarze 76ers, którzy przegrali 12 mecz z rzędu! To najgorszy start tej drużyny w historii występów w NBA. Mało tego, to była 22 porażka z rzędu ekipy z Philadelphii wliczając w to również poprzedni sezon. Tym razem "Szóstki" nie miały nic do powiedzenia w starciu z Indianą Pacers.

Z kolei Byki ósme zwycięstwo w tym sezonie zawdzięczają Jimmy'emu Butlerowi, który aż 14 ze swoich 32 punktów zdobył w ostatniej kwarcie meczu. Bulls pokonali w Phoenix miejscowe Słońca 103:97.

Podobnie jak Rakiety, z dalekiej podróży minionej nocy wrócili też koszykarze Dallas Mavericks, którzy zdołali odrobić 18-punktową stratę i pokonali w TD Garden w Bostonie drużynę Celtów. Do tego zwycięstwa walnie przyczynił się oczywiście Dirk Nowitzki, który ukończył zawody z dorobkiem 23 "oczek". Ponadto, double-double na swoje konto zapisał Zaza Pachulia (14 punktów, 12 zbiórek).

Wyniki:

Charlotte Hornets - Brooklyn Nets 116:111 (32:32, 20:24, 34:30, 30:25)
(Batum 24, Jefferson 18, Walker 18 - Young 27, Lopez 23, Johnson 16, Jack 16)

Orlando Magic - Minnesota Timberwolves 104:101 (17:25, 21:27, 33:24, 22:17, d.11:8)
(Fournier 26, Payton 24, Harris 12 - Wiggins 28, Towns 21, LaVine 14)

Philadelphia 76ers - Indiana Pacers 85:112 (18:23, 20:29, 24:32, 23:28)
(McConnell 16, Okafor 14, Grant - George 34, Miles 20, Budinger 15)

Boston Celtics - Dallas Mavericks 102:106 (31:16, 23:29, 24:25, 24:36)
(Thomas 19, Bradley 18, Sullinger 18 - Nowitzki 23, Matthews 18, Williams 16)

Atlanta Hawks - Sacramento Kings 103:97 (27:30, 35:22, 19:27, 22:18)
(Millsap 23, Schroeder 22, Horford 17 - Cousins 24, Gay 14, Rondo 12)

Houston Rockets - Portland Trail Blazers 108:103 (22:21, 13:25, 26:30, 38:23, 9:4)
(Harden 45, Ariza 18, Brewer 16 - Lillard 23, McCollum 19, Aminu 16)

Oklahoma City Thunder - New Orleans Pelicans 110:103 (21:27, 32:18, 27:29, 30:29)
(Westbrook 43, Kanter 24, Morrow 9, Augustin 9 - Anderson 30, Smith 18, Gordon 18)

San Antonio Spurs - Denver Nuggets 109:98 (31:24, 34:34, 28:21, 16:19)
(Parker 25, Leonard 20, Mills 17 - Jokić 23, Harris 15, Faried 15)

Utah Jazz - Toronto Raptors 93:89 (24:19, 18:26, 17:19, 34:25)
(Favors 18, Hayward 17, Hood 16 - Scola 22, Lowry 20, DeRozan 14)

Phoenix Suns - Chicago Bulls 97:103 (18:31, 29:22, 23:19, 27:31)
(Knight 23, Bledsoe 21, Tucker 20 - Butler 32, Gasol 17, Hinrich 14)

Źródło artykułu: