GKS demoluje GTK w derbach Śląska!

Pojedynki derbowe niemal zawsze wzbudzają duże emocje. Tych w sobotę zabrakło w rywalizacji GKS-u Tychy z GTK Gliwice. Ci pierwsi nie pozostawili żadnych złudzeń i wygrali bardzo pewnie, bo różnicą aż 21 punktów.

Na taki mecz w ofensywie Karol Szpyrka i sztab szkoleniowy GKS-u Tychy czekali od pierwszego meczu tego sezonu. Rozgrywający "zapalił", a jego drużyna bez najmniejszych problemów pokonała rywala niemal zza miedzy, czyli GTK Gliwice.

Przyjezdni tylko w pierwszej kwarcie byli równorzędnym rywalem dla tyszan. Od stanu 22:21 zawodnicy GKS zanotowali serię punktową 19:1 i tym fragmentem - jak się później okazało - zapewnili sobie zwycięstwo w całym meczu.

Rekordową przewagę gospodarze wypracowali sobie w trzeciej ćwiartce, kiedy to po skutecznej akcji Szpyrki na tablicy wyników było 72:38 i jasne stało się, że nic złego gospodarzom tego meczu nie może się stać i ze spokojem sięgną po swoje szóste zwycięstwo w sezonie.

21 punktów - to dorobek Szpyrki i jest to jego najlepszy w tym sezonie wynik punktowy. Swoje dołożyli Wojciech Barycz (16 punktów i 8 zbiórek) oraz Radosław Basiński (11 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst).

Goście ostatnią kwartą nieco zamazali fatalną dla siebie różnicę punktową. Aż czterech zawodników zapisało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe, jednak w Tychach na niewiele się to zdało.

GKS Tychy - GTK Gliwice 89:68 (22:19, 31:14, 22:13, 14:22)

GKS: Szpyrka 21, Barycz 16, Piechowicz 12, Basiński 11, Deja 10, Hałas 9, Bzdyra 6, Olczak 3, Markowicz 1, Dziemba 0, Fenrych 0, Józefów 0.

GTK: Pluta 15, Radwański 12, Wróbel 12, Fraś 11, Bodych 8, Piszczek 5, Włodarczyk 5, Ecka 0, Konsek 0, Podulka 0.
[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: