Dariusz Szczubiał (trener Sokołowa Znicza Jarosław) - Będziemy chcieli zagrać jeszcze lepiej niż w tych ostatnich naszych trzech zwycięskich meczach, ponieważ przeciwnik patrząc na ostatni mecz - złapał równowagę. Pewna wygrana z Polpharmą tylko potwierdziła moc Prokomu. Chcąc pokusić się o wygraną - będziemy musieli wspiąć się na wyżyny. Sopocianie dysponuje bardzo wyrównanym składem - do drużyny wrócił Ewing, świetnie gra młodzieżowiec Zamojski. My jednak nie skupiamy się na wyłączeniu z gry jednego czy drugiego gracza bo do zatrzymania przeciwnika to może nie wystarczyć. Wygrana z Prokomem na pewno będzie dla nas kolejnym krokiem w przód, jednak do zakończenia rozgrywek pozostało trochę meczów i jak nie w tym to w kolejnych będziemy szukać swoich szans. Patrząc na ostatnie wyniki można stwierdzić, że liga jest bardzo wyrównana i z każdym można wygrać jak i przegrać. Myślę, że w spotkaniu tym będę miał do dyspozycji wszystkich zawodników.
Grzegorz Szczotka (zawodnik Sokołowa Znicza Jarosław) - W meczu z Prokomem musimy zwrócić szczególną uwagę na graczy podkoszowych zwłaszcza na Burke`a, bo to bardzo groźny zawodnik o czym mogliśmy się przekonać w ostatniej kolejce w której mistrz Polski pewnie pokonał Polpharmę. Nie możemy zapomnieć także o Loganie i Ewingu. Musimy po raz kolejny zagrać szczelnie w obronie, oraz skutecznie w ataku. Jeżeli zagramy tak jak w ostatnich naszych meczach i będą wpadały nam rzuty z półdystansu i zza linii 6.25 to powinno być dobrze.
Grzegorz Kukiełka (zawodnik Sokołowa Znicza Jarosław) - Będziemy chcieli czymś zaskoczyć naszego najbliższego przeciwnika - jednak będzie bardzo ciężko, ponieważ goście z Sopotu to klasowa drużyna, która dostała się w Eurolidze do TOP 16, co prawda tylko z dwoma zwycięstwami. My musimy zagrać mądrze, inteligentnie. Nie możemy się porywać na jakieś szalone akcje i grać szybkiego basketu, ponieważ Sopocianie preferują grę ustawianą. Musimy skupić się nad zatrzymaniem Burke`a i Logana jednak nie możemy zapominać o innych zawodnikach, którzy są niezwykle groźni.