Byli skazywani na pożarcie w jaskini lwa, tymczasem nie pozwolili gospodarzom prowadzić nawet przez moment. To niecodzienny obrót wydarzeń na domowym parkiecie Cleveland Cavaliers. Podopieczni Davida Blatta zwyciężyli dotychczas we wszystkich dziewięciu meczach u siebie. We wtorek musieli uznać wyższość kapitalnie dysponowanych Washington Wizards.
Stołeczni rozpoczęli spotkanie od serii 10-0. O ile Kawalerzyści byli w stanie zniwelować ten deficyt, tak kilka chwil później nie potrafili znaleźć recepty na postawę rywali. Goście do przerwy mieli w zapasie 11 oczek. Tego dnia prowadzili nawet dwudziestoma punktami. Ostatecznie triumfowali 97:85 i zostali pierwszym zespołem w sezonie 2015/2016, który pokonał Cavaliers w Quicken Loans Arena!
- Przeważali nad nami od samego początku do końca. Byli zawsze o krok szybsi od nas. Byli lepsi w każdym aspekcie gry - przyznał dwukrotny mistrz NBA, LeBron James. 30-latek miał we wtorek 24 punkty, 13 zbiórek, ale popełnił także połowę strat drużyny (dziewięć). Cavaliers umieścili w koszu zaledwie 34-procent oddanych rzutów z gry (28/83)! Słabo zaprezentowali się między innymi Kevin Love czy J.R. Smith.
Washington Wizards do ósmego triumfu i pierwszego od 22 listopada poprowadził John Wall. 25-latek zdobył rekordowe w tym sezonie 35 punktów. Absolwent uczelni Kentucky dodał do tego cztery zbiórki, 10 asyst i pięć przechwytów.
Marcin Gortat nie marnował szans, które się nadarzyły i we wtorek zapisał na swoim koncie mocne 15 oczek (7/10 z gry, 1/2 za 1), 11 zbiórek oraz cztery bloki. Dla środkowego to drugie double-double z rzędu, a piąte w kampanii 2015/2016. Polak szczególnie dobrze spisywał się w pierwszej partii spotkania w Ohio - zdobył wówczas 10 punktów, zebrał cztery piłki i czterokrotnie zablokował rzuty oponentów.
- Jesteśmy strasznie nieprzewidywalni. W zeszłym roku było podobnie, potrafiliśmy pokonać dobre drużny dwudziestoma punktami, by następnie dać się ograć 76ers. Tworzymy niezwykle szalony zespół - mówił Marcin Gortat.
Cleveland Cavaliers - Washington Wizards 85:97 (24:27, 19:27, 24:26, 18:17)
(James 24, Dellavedova 15, Smith 13 - Wall 35, Beal 18, Gortat 15)