Washington Wizards lepsi od Cleveland Cavaliers! Dobra postawa Marcina Gortata

Dużego wyczynu dokonali we wtorek Washington Wizards. Stołeczna drużyna przerwała pasmo czterech porażek, pokonując liderów Konferencji Wschodniej, Cleveland Cavaliers. Dobre zawody rozegrał Marcin Gortat!

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
East News

Byli skazywani na pożarcie w jaskini lwa, tymczasem nie pozwolili gospodarzom prowadzić nawet przez moment. To niecodzienny obrót wydarzeń na domowym parkiecie Cleveland Cavaliers. Podopieczni Davida Blatta zwyciężyli dotychczas we wszystkich dziewięciu meczach u siebie. We wtorek musieli uznać wyższość kapitalnie dysponowanych Washington Wizards.

Stołeczni rozpoczęli spotkanie od serii 10-0. O ile Kawalerzyści byli w stanie zniwelować ten deficyt, tak kilka chwil później nie potrafili znaleźć recepty na postawę rywali. Goście do przerwy mieli w zapasie 11 oczek. Tego dnia prowadzili nawet dwudziestoma punktami. Ostatecznie triumfowali 97:85 i zostali pierwszym zespołem w sezonie 2015/2016, który pokonał Cavaliers w Quicken Loans Arena!

- Przeważali nad nami od samego początku do końca. Byli zawsze o krok szybsi od nas. Byli lepsi w każdym aspekcie gry - przyznał dwukrotny mistrz NBA, LeBron James. 30-latek miał we wtorek 24 punkty, 13 zbiórek, ale popełnił także połowę strat drużyny (dziewięć). Cavaliers umieścili w koszu zaledwie 34-procent oddanych rzutów z gry (28/83)! Słabo zaprezentowali się między innymi Kevin Love czy J.R. Smith.

Washington Wizards do ósmego triumfu i pierwszego od 22 listopada poprowadził John Wall. 25-latek zdobył rekordowe w tym sezonie 35 punktów. Absolwent uczelni Kentucky dodał do tego cztery zbiórki, 10 asyst i pięć przechwytów.

Marcin Gortat nie marnował szans, które się nadarzyły i we wtorek zapisał na swoim koncie mocne 15 oczek (7/10 z gry, 1/2 za 1), 11 zbiórek oraz cztery bloki. Dla środkowego to drugie double-double z rzędu, a piąte w kampanii 2015/2016. Polak szczególnie dobrze spisywał się w pierwszej partii spotkania w Ohio - zdobył wówczas 10 punktów, zebrał cztery piłki i czterokrotnie zablokował rzuty oponentów.

- Jesteśmy strasznie nieprzewidywalni. W zeszłym roku było podobnie, potrafiliśmy pokonać dobre drużny dwudziestoma punktami, by następnie dać się ograć 76ers. Tworzymy niezwykle szalony zespół - mówił Marcin Gortat.

Cleveland Cavaliers - Washington Wizards 85:97 (24:27, 19:27, 24:26, 18:17)
(James 24, Dellavedova 15, Smith 13 - Wall 35, Beal 18, Gortat 15)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×