Wade bohaterem Heat, Spurs zdeklasowali Grizzlies, Trail Blazers zatrzymali Pacers

Co działo się w czwartek w NBA? Dwyane Wade poprowadził Miami Heat do ważnego zwycięstwa nad Oklahoma City Thunder, Trail Blazers przerwali serię sukcesów Indiana Pacers, a San Antonio Spurs rozbili Memphis Grizzlies.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak

Dużo emocji zafundowali swoim fanom Miami Heat i Oklahoma City Thunder. Prowadzenie w spotkaniu tych drużyn zmieniało się aż 38 razy! Pół minuty przed końcem wynik wyrównał Dwyane Wade. Ten sam zawodnik przeprowadził także akcję, która zapewniła trzykrotnym mistrzom NBA 11. zwycięstwo w sezonie 2015/2016. Flash na samym finiszu wymusił faul i dostał się na linię rzutów wolnych. Trafił dwukrotnie, a gospodarze triumfowali 97:95.

- Atmosfera była niczym w play-offach. Dla naszego młodego zespołu, który nie rozegrał jeszcze zbyt wielu spotkań tego rodzaju, to było wspaniałe - mówił Wade, który w sumie zapisał na swoim koncie 28 oczek.

Oklahoma City Thunder mogła wygrać ten mecz. Niespełna dziewięć sekund przed końcem spotkania rzut za trzy punkty przestrzelił Kevin Durant, a próbę na wagę zwycięstwa w ostatnich sekundach chybił z kolei Russell Westbrook. - Trafiam 47-procent oddanych rzutów zza łuku. Miałem dobrą pozycję. Po prostu spudłowałem - komentował Kevin Durant. Co ciekawe, w czwartek obie drużyny umieściły w koszu tylko siedem celnych prób zza linii 7 metrów i 24 centymetrów.

Niespodziewana porażka Dinozaurów na własnym terenie. Chociaż podopieczni Dwane'a Caseya w całym spotkaniu popełnili tylko cztery starty, musieli uznać wyższość Denver Nuggets. Drużyna z Kolorado wygrała po raz pierwszy od 18 listopada! - To był nasz wspólny wysiłek - przyznał Will Barton.

Triumfując w Kanadzie, Bryłki przerwały pasmo ośmiu porażek. Gospodarzom na nic zdały się najlepsze w sezonie 34 oczka DeMara DeRozana.

San Antonio Spurs nie mieli żadnych problemów, by pokonać w Memphis tamtejsze Niedźwiadki. Wspaniałe zawody rozegrał Kawhi Leonard. MVP Finałów 2014 zdobył 27 punktów, trafiając 7 na 9 oddanych rzutów zza łuku, a goście triumfowali ostatecznie 103:83. Teksańczycy legitymują się w tym momencie bilansem 16-4.

Portland Trail Blazers zatrzymali w Moda Center rozpędzonych Indiana Pacers. Trzecia kwarta padła łupem gospodarzy w stosunku 41:31, a całe spotkanie 123:111. Damian Lillard miał 26 oczek, a cenne 18 punktów dodał rezerwowy, Allen Crabbe. Zespół prowadzony przez Franka Vogela opuszczał parkiet na tarczy po raz pierwszy od 19 listopada. Od tamtego momentu, wygrał sześć następnych meczów.

Wyniki:

Miami Heat - Oklahoma City Thunder 97:95 (23:28, 27:23, 24:25, 23:19)
(Wade 28, Bosh 16, Dragic 14 - Durant 25, Westbrook 25, Waiters 13)

Toronto Raptors - Denver Nuggets 105:106 (19:29, 23:27, 29:25, 34:25)
(DeRozan 34, Lowry 16, Joseph 15 - Barton 22, Gallinari 21, Arthur 19)

Utah Jazz - Orlando Magic 94:103 (25:29, 32:25, 21:23, 16:26)
(Hayward 24, Burks 21, Burke 13 - Harris 17, Vucevic 16, Fournier 14, Nicholson 14, Oladipo 14, Payton 14)

Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 83:103 (21:20, 15:25, 21:29, 26:29)
(Chalmers 15, Conley 15, Gasol 15, Green 10 - Leonard 27, Aldridge 18, Parker 17)

Portland Trail Blazers - Indiana Pacers 123:111 (28:31, 28:28, 41:31, 26:21)
(Lillard 26, McCollum 21, Crabbe 18 - Miles 27, Hill 18, Stuckey 17)

Sacramento Kings - Boston Celtics 97:114 (17:32, 19:19, 32:39, 29:24)
(Gay 18, Cousins 16, Collison 12 - Olynyk 21, Thomas 21, Bradley 20, Crowder 20)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×