- Od początku nastawialiśmy się na trudne spotkanie i takie też było. Graliśmy dobry mecz w defensywie, a determinacja i ambicja na pewno w tej wygranej pomogły - przyznaje Paweł Zmarlak, kapitan dąbrowskiego zespołu, który swoją postawą nieco zaskoczył gdyńską drużynę. Skrzydłowy zdobył dziewięć punktów, będąc jedną z najważniejszych postaci zespołu w najważniejszych momentach spotkania.
Swoje w tym meczu zrobili także Amerykanie. Rashaun Broadus i Sam Dower zdobyli po 13 punktów, z kolei Eric Williams dorzucił 12. Bardzo dobrze lukę po Jakubie Dłoniaku wypełnił Piotr Pamuła, autor 10 oczek.
- Trenerzy dobrze nas przygotowali do tego meczu. Bardzo cieszę się z tego powodu, że wygraliśmy w Gdyni. To trudny teren. Mało kto tutaj wygrywa. Dla nas każde zwycięstwo jest cenne. Chcemy piąć się w górę tabeli - zaznacza Pamuła.
Dla dąbrowian była to czwarta wygrana w tym sezonie. Z bilansem 4:5 zajmują 10. miejsce w tabeli. Koszykarze po meczu w Gdyni udali się bezpośrednio do Koszalina. Tam w niedzielę rozegrają kolejne spotkanie w Tauron Basket Lidze.
Zawodnicy MKS-u zapowiadają kolejne zwycięstwo w rozgrywkach.
- Wychodzimy na parkiet z myślą o zwycięstwie, bez względu na to, jakiego mamy przeciwnika. Tym razem byliśmy górą. Jest czas na krótki odpoczynek i myślę, że w niedzielę znowu wyjdziemy na parkiet, aby odnieść zwycięstwo - komentuje Zmarlak.