Jarosław Krysiewicz: Porażka w Zgorzelcu bardzo skomplikuje naszą sytuację
W czwartek rozpoczyna się 10. kolejka Tauron Basket Ligi. Jako pierwsze na parkiet wyjdą zespoły PGE Turowa Zgorzelec i Polfarmexu Kutno. Czy goście przełamią fatalną passę trzech porażek z rzędu?
Jego zespół świetnie rozpoczął tegoroczny sezon. Kutnianie z bilansem 6:1 byli nawet przez chwilę liderem Tauron Basket Ligi. Później jednak trzy porażki z rzędu znacznie ostudziły nastroje. Polfarmex przegrał z Energą Czarnymi Słupsk, Stelmetem BC Zielona Góra i ostatnio z Treflem Sopot. Teraz sytuacja zespołu nie jest już tak dobra, jak trzy tygodnie.
- Taki wynik czasami się zdarza. Tym bardziej, że cała Polska mówi o tym, że kosze w Sopocie nikomu nie sprzyjają. Nie mam pretensji do zawodników o skuteczność. Powiedziałem graczom po meczu, że nie zrealizowaliśmy założeń, szczególnie w defensywie. Gdybyśmy grali na takim poziomie w obronie jak na początku ligi, to byśmy wygrali ten mecz. Trefl nie zaskoczył nas swoją agresją. Problem w tym meczu leżał po naszej stronie. Umówmy się, sopocianie nie zagrali świetnych zawodów. Po prostu wyszarpali zwycięstwo charakterem, ambicją, wolą walki. Nam tego zabrakło - przyznaje Krysiewicz.