- To dobre zwycięstwo dla nas i w dobrym czasie. Wiedzieliśmy, że nie mamy już szans na TOP16, ale dalej będziemy walczyć w Eurocupie, a to zwycięstwo może nas bardziej zmotywować w dalszych spotkaniach. Pierwsza połowa była bardzo dobra w wykonaniu mojego zespołu. Świetnie graliśmy w obronie, podobnie dobrze broniliśmy tablicę. Do tego oddawaliśmy czyste rzuty trafiając do kosza. W drugiej połowie meczu wszystko się zmieniło. Stelmet wrócił do gry, zaś my zaczęliśmy popełniać proste błędy, nie oddawaliśmy celnych rzutów. Ostatecznie jednak wygraliśmy. Gratulacje dla obu zespołów za stworzenie dobrego widowiska i walkę - powiedział po zakończonym piątkowym pojedynku trener Pinaru Karsiyaka Izmir, Ufuk Sarica.
Lekko zawiedziony wynikiem spotkania był trener Stelmetu BC Zielona Góra, Saso Filipovski. Przyznał, że o przegranej jego zespołu zdecydowała przede wszystkim pierwsza połowa meczu, w której jego zespół popełniał sporo błędów. - Pokazaliśmy ze swojej strony dwie różne połowy. W pierwszej z nich była bardzo słaba obrona, mieliśmy z tym spory problem. Podobnie było ze zbiórkami. W drugiej połowie zaś mieliśmy bardzo dobry atak i graliśmy już inaczej. Zabrakło nam trochę szczęścia, ale myślę, że za słabo rozpoczęliśmy ten pojedynek. Pozwoliliśmy na zdobycie zbyt wielu punktów przeciwnikom - wyjaśnił.
Tym samym ekipa Stelmetu BC Zielona Góra kończy przygodę z Euroligą na ostatnim miejscu w grupie C. Aktualni mistrzowie Polski zagrają w Pucharze Europy przeciwko Zenitowi Sankt Petersburg, MHP Riesen oraz Umana Reyer Wenecja.
