Polfarmex - Polski Cukier, czyli derby czy nie derby?

Mecze Polfarmexu Kutno i Polskiego Cukru Toruń błędnie nazywane są derbami, lecz dla kibiców w obu miastach konfrontacja obu zespołów to najważniejsze mecze w sezonie. A rywalizacja sięga jeszcze czasów, gdy kutnianie i torunianie grali w 1. lidze.

Derby czy nie derby?

Zgodnie z definicją, "derby" to sportowa rywalizacja dwóch lub więcej drużyn z tego samego miasta lub regionu. Tym samym, mecze między Polfarmexem Kutno oraz Polskim Cukrem Toruń nie mogą być traktowane w ten sposób.

Kutno znajduje się bowiem w województwie łódzkim, natomiast Toruń leży w województwie kujawsko-pomorskim. A nawet jeśli wziąć pod uwagę historyczne regiony naszego kraju, wówczas mówilibyśmy odpowiednio o Pomorzu oraz (zależnie od źródła) Ziemi Łęczyckiej czy Mazowszu.

Sport nad geografią

Historia sportu uczy jednak, że nazwy "derby" częstokroć używa się po prostu w odniesieniu do wyjątkowej, nacechowanej emocjami, rywalizacji zespołów, których kibice są dla siebie największymi konkurentami. Stąd mecze derbowe między FC Barceloną a Realem Madryt, znane jako Gran Derbi, stąd Bitwy o Anglię między drużynami z Manchesteru oraz Londynu.

Tauron Basket Liga również zna tego typu przypadki. Dawniej Derbami Polski nazywano mecze Anwilu Włocławek ze Śląskiem Wrocław lub Prokomem Treflem Sopot, a w ostatnich latach na takie miano zasłużyły pojedynki PGE Turowa Zgorzelec i Stelmetu Zielona Góra.

I właśnie w tym kontekście należy rozumieć spotkania Polfarmexu i Polskiego Cukru, a rywalizacja obu zespołów sięga jeszcze gier w 1. lidze.

W ekstraklasie górą Toruń

Oba zespoły zameldowały się w ekstraklasie razem, przed sezonem 2014/2015. Z tym, że Polfarmex Kutno wywalczył mistrzostwo na parkiecie, pokonując w finale 1. ligi WKK Wrocław, natomiast Polski Cukier Toruń otrzymał zaproszenie władz ekstraklasy związane z rozszerzeniem najwyższej klasy rozgrywkowej do 16 ekip.

Na parkiecie to jednak torunianie dwukrotnie okazali się lepsi od rywala w debiutanckim sezonie. Najpierw pokonali Polfarmex w jego własnej hali 80:70, a w starciu rewanżowym, ostatnim meczu sezonu zasadniczego, ograli kutnian 105:84. Spotkanie to mogło decydować o tym, kto wywalczy awans do play-off, ale ostatecznie obie ekipy pogodził Trefl Sopot.

Budżet i tabela za gośćmi, hala za gospodarzami

O tym, że Tauron Basket Liga jest w tym roku niezwykle wyrównana świadczą miejsca właśnie obu ekip. Polski Cukier Toruń z bilansem 8-3 jest wiceliderem tabeli, natomiast mający tylko jedno zwycięstwo mniej i jedną porażkę więcej Polfarmex Kutno zajmuje siódmą pozycję, przedostatnią gwarantującą udział w play-off.

Nie tylko tabela przemawia jednak za ekipą Jacka Winnickiego, ale i budżet. Torunianie dysponują bowiem niemalże dwa razy większymi pieniędzmi na zespół, niż ich rywale z południa. To, czego jednak mogą zazdrościć kutnianom to wyjątkowa atmosfera meczów. W Kutnie zawsze jest gorąco i jeśli jest w Polsce hala, o której bez zbędnej przesady można powiedzieć, iż podczas meczów pełni rolę "szóstego zawodnika", to właśnie należy używać tego sformułowania w kontekście Polfarmexu.

Po drugiej stronie barykady

Dodatkowych smaczków związanych z przeszłością zawodników obu drużyn nie brakuje. Trener Jarosław Krysiewicz ma w swoim składzie Jarosława Zyskowskiego oraz Jacka Jareckiego. Ten pierwszy występował w Polskim Cukrze w poprzednim sezonie, a drugi przywdziewał trykot ekipy z Torunia w latach 2011/2014.

Aleksander Perka natomiast grał dla kutnowskiego zespołu, gdy ten rywalizował jeszcze na parkietach 2. ligi w sezonie 2010/2011, a także rok później, już na bezpośrednim zapleczu ekstraklasy.

Mecz Polfarmex - Polski Cukier odbędzie się w sobotę, o godz. 17.30.

Źródło artykułu: