W niedzielnym pojedynku w Prudniku spotkały się drużyny, które sąsiadują ze sobą w tabeli. Minimalnym faworytem meczu była jednak Pogoń. - Na pewno na naszą korzyść przemawia atut parkietu i nasz 6 zawodnik, czyli kibice. Dobrze przygotujemy się na Znicz Pruszków i nie oddamy łatwo zwycięstwa - tłumaczył przed meczem Tomasz Madziar.
Pierwsza połowa miała bardzo dziwny przebieg. Lepiej w mecz weszli goście z Pruszkowa, który za sprawą Damiana Janiaka opanowali grę pod tablicami. W ataku dobrze prezentował się Kamil Czosnowski, który zagrał bardzo dobry mecz. Wydawało się, iż niedzielny pojedynek będzie przebiegał pod dyktando Znicza Basket. Od stanu 15:26 obudzili się jednak podopieczni trenera Tomasza Michalaka. Koszykarze z Opolszczyzny "wrócili do gry" i toczyli wyrównany bój z rywalami.
Spotkanie w Prudniku z pewnością mogło się podobać. Obie drużyny grały na dobrym procencie rzutów z gry, wielokrotnie popisując się ciekawymi rozwiązaniami w ataku. Oba zespoły ograniczyły również straty do minimum, dlatego widowisko na Opolszczyźnie śmiało można okrzyknąć jednym z najciekawszych w tym sezonie.
Co zadecydowało o zwycięstwie Pogoni? Koszykarze z Prudnika zachowali zdecydowanie więcej zimnej krwi w końcówce spotkania od rywali, którzy popełnili wówczas kilka prostych błędów. Na dodatek świetnie dysponowany był Tomasz Nowakowski czy Patryk Nowerski, którzy rządzili pod obiema tablicami. W szeregach Znicza Basket z kolei najwięcej punktów zdobył Kamil Czosnowski oraz Filip Put.
Warto również wspomnieć, iż w niedzielę swój jubileusz obchodził kapitan Krzysztof Chmielarz, który zagrał 100 mecz w trykocie Pogoni. Czy rozgrywający poprowadzi "Dumę Opolszczyzny" do półfinału I ligi?
meritumkredyt Pogoń Prudnik - Znicz Basket Pruszków 74:69 (11:20, 21:14, 27:26, 15:9)
Pogoń: Nowakowski 20, Bogdanowicz 10, Chmielarz 9, Nowerski 9, Madziar 8, Mordzak 7, Cichoń 5, Grygiel 3, Stalicki 3.
Znicz: Czosnowski 15, Put 15, Tokarski 13, Szwed 9, Janiak 8, Cechniak 4, Słupiński 2, Tarczyk 2, Kordalski 1.