Czwartkowy pojedynek w Starogardzie Gdańskim przyniósł kibicom ogrom emocji, gdyż intensywność gry u obu ekip była na rzadko spotykanym w TBL poziomie. Starcie jednak zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po zwycięstwach nad AZS-em Koszalin i Asseco Gdynia chcieli pójść za ciosem. W pierwszych minutach na kapitalnej skuteczności trafiał Michael Hicks, wspomagany przez Marcina Fliegera i Polpharma bardzo szybko zapewniła sobie nawet 13-punktowe prowadzenie.
Początek 2. kwarty jednak był najsłabszym momentem w grze Kociewskich Diabłów, którzy bardzo szybko roztrwonili przewagę i dzięki zespołowej obronie do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni, którzy przystopowali strzelców rywali, a w ich szeregach otworzył się Paweł Kikowski, po którego "trójce" gracze gości wyszli na pierwsze w tym dniu prowadzenie 23:24. Od tego czasu fani zgromadzeni w hali im. Andrzeja Grubby nie mogli narzekać na brak emocji. Ostateczne na przerwę obie drużyny schodziły z remisem 45:45.
- Trener powiedział w szatni, co zrobiliśmy źle w 1. połowie - mówił bohater Farmaceutów, Marcin Flieger. - Powiedział, że jeśli będziemy grać dobrze w obronie w drugiej połowie, to wszystko będzie dobrze i tak właściwie było - dodaje.
Druga połowa spotkania była popisem podopiecznych Mindaugasa Budzinauskasa, którzy grali rewelacyjnie w defensywie, dając przeciwnikowi łącznie zdobyć zaledwie 23 punkty! Trzecią kwartę Polpharma wygrała 20:8! Do tego u gospodarzy kapitalnie funkcjonował atak, Michael Hicks trafiał rzuty z nieprawdopodobnych pozycji, do gry włączył się również Johny Dee, który w 15 minut zanotował 17 punktów, trafiając na niemal stu procentowej skuteczności.
- Jeżeli gramy dobrą obronę, to gramy też dobry atak i wszystko funkcjonuje tak ja trzeba i to było widać w tej 2. połowie - kontynuował Flieger. - Zaczęliśmy realizować to co mamy grać, graliśmy agresywnie, mądrze i myślę, że stąd to okazałe zwycięstwo i te poprzednie, bo wszystko bierze się od obrony i myślę, że zrobiliśmy w tym elemencie naprawdę duży postęp - zaznaczył kapitan starogardzian.
Dla Marcina Fliegera czwartkowa wygrana smakowała szczególnie, gdyż przeciwko dawnemu klubowi kapitan Polpharmy zanotował jedno z najlepszych spotkań w karierze. Rozgrywający biało-niebieskich zdobył 25 punktów, do swojego dorobku dołożył również cztery asysty. Dla Farmaceutów była to już trzecia wygrana z rzędu, łącznie w osiem dni koszykarze z Kociewia wygrali trzy mecze różnicą 78 punktów! Ich kolejnym rywalem już w niedziele będzie Śląsk Wrocław.
- Bardzo cieszymy się z kolejnego zwycięstwa. Będziemy starali się podtrzymać tę serię w następnych spotkaniach - podkreślił Marcin Flieger.