Niesamowity Dillon! PGE Turów przewał serię Czarnych!

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Daniel Dillon
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Daniel Dillon

W zaległym meczu 12. kolejki TBL PGE Turów Zgorzelec pokonał Energę Czarnych Słupsk 83:81. Kapitalne spotkanie rozegrał Daniel Dillon, ale zwycięski rzut w ostatnich sekundach oddał Jovan Novak.

Energa Czarni Słupsk nie przegrali do środy żadnego meczu w 2016 roku. Passa czterech zwycięstw z rzędu została jednak zakończona. PGE Turów Zgorzelec pokonał Czarne Pantery 83:81, a bohaterem spotkania okazał się Daniel Dillon. Australijczyk rozegrał fenomenalne zawody, notując 31 punktów, osiem punktów i siedem asyst.

Decydującą akcję spotkania przeprowadził jednak Jovan Novak. Serb w ostatnich sekundach wziął piłkę w swoje ręce i zdecydował się na indywidualną szarżę. Kiedy zegar wskazywał powoli koniec akcji Novak w swoim charakterystycznym stylu oddał rzut, który wpadł do kosza Czarnych. Goście szybko chcieli przeprowadzić piłkę na drugą stronę i ratować wynik, lecz bez skutku.

Zgorzelczanie sami doprowadzili jednak do nerwowej końcówki. Po świetnej trzeciej kwarcie mieli goście na łopatkach. W pewnym momencie ich prowadzenie wynosiło nawet osiem punktów. W samej końcówce gospodarze stanęli - zaczęli popełniać łatwe straty i byli bardzo zdenerwowani. Niemający nic do stracenia Czarni rzucili się w pogoń i zaczęli odrabiać straty.

PGE Turów wygrał, bowiem kapitalnie spisywał się na linii rzutów wolnych. Podopieczni trenera Ignatowicza mieli 32/34 w tym elemencie, w tym sam Dillon 18/19! Australijczyk umiejętnie wymuszał faule graczy ze Słupska i notorycznie dziurawił kosz rywala rzutami wolnymi. Dzielnie wspierał go Dylewicz, który skompletował double-double w postaci 15 punktów i 14 zbiórek.

Z kolei Czarni grali bardzo dobrze w pierwszej połowie. Szczególnie Justin Jackson, który w zaledwie dziewięć minut zgromadził 11 punktów i dziewięć zbiórek. Po przerwie gra gości wyglądała bardzo słabo. Jedynie Mbodj i Surmacz trzymali poziom, reszta mocno zawodziła. Uaktywnił się w końcówce Harper i Blassingame, lecz to okazało się zbyt mało.

PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk 83:81 (25:28, 13:18, 24:16, 21:19)

Turów: Dillon 31, Dylewicz 15, Novak 15, Archibeque 6, Prostak 6, Karolak 4, Krestinin 2, Gospodarek 2, Tatum 2, Kostrzewski 0.

Czarni: Mbodj 16, Jackson 15, Surmacz 14, Campbell 12, Blassingame 11, Seweryn 9, Harper 4, Mokros 0, Borowski 0.

[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: