Tomasz Pisarczyk: Rywale potrafią być nieobliczalni

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Max Elektro Sokół Łańcut w niedzielę rywalizować będzie w Wielkopolsce. Czy podopieczni Dariusza Kaszowskiego pokonają młody zespół z Poznania?

Koszykarze z Podkarpacia kontynuują swoją znakomitą serię kilkunastu zwycięstw z rzędu. Tym razem zawodnicy Dariusza Kaszowskiego pokonali beniaminka z Kłodzka, z którym doznali sensacyjnej porażki w pierwszej rundzie rozgrywek. - Doskonale pamiętaliśmy mecz z Kłodzka i chcieliśmy się zrewanżować. Tamta porażka bardzo nas bolała, dlatego wysokie zwycięstwo cieszy podwójnie - tłumaczy Tomasz Pisarczyk.

Przypomnijmy, iż wicelider rozgrywek z Łańcuta nie dał żadnych szans rywalom, wygrywając aż 72:42. - W Kłodzku na początku daliśmy się im rozpędzić i narzucić ich styl gry. W Łańcucie nie popełniliśmy już tego błędu. Zagraliśmy zespołowo i to wystarczyło - dodaje podkoszowy.

W ciągu 8 dni, koszykarze I ligi rozegrali aż 3 spotkania. Kolejnym rywalem zespołu z Łańcuta będzie Biofarm Basket Poznań, który w środę niespodziewanie pokonał Spójnię Stargard. - Faktycznie ostatnio gramy trochę więcej, ale to tylko podnosi atrakcyjność ligi. Zwycięstwo Basketu, a wcześniej Śląska z Legią pokazuje, że w lidze nie można nikogo lekceważyć. Myślę, że do końca rozgrywek będziemy świadkami jeszcze kilku takich niespodzianek - analizuje Tomasz Pisarczyk.

Drużyna z Wielkopolski potrafiła w tym sezonie napsuć wiele krwi rywalom. Czy podopieczni Dariusza Kaszowskiego mają plan, aby zatrzymać nieobliczalnego beniaminka z Poznania?

- Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani, choć, jak wspomniałeś, młody zespół z Poznania potrafi być nieobliczalny. Najważniejsza będzie pełna koncentracja, od samego początku meczu. Jeśli będziemy grali nasz basket, to o wynik jestem spokojny - kończy 30-letni gracz.

Źródło artykułu: