TBLK: Spóźniony finisz Katarzynek w Gdyni! Basket 90 wygrywa nawet bez Biby

Niesamowite emocje towarzyszyły inaugurującej potyczce 17. kolejki TBLK, w której Basket 90 Gdynia pokonał Energę Toruń. Gospodynie wygrały pomimo braku na parkiecie swojej liderki Agnieszki Bibrzyckiej.

Spotkanie w Gdyni miało dziwny przebieg, a obie drużyny grały zrywami. Ostatecznie z dwunastej wygranej cieszyć mogły się gospodynie, ale do ostatniej sekundy musiały o ten sukces drżeć.

Lepiej w mecz weszły Katarzynki, które w drugiej kwarcie, dzięki agresywnej obronie zdołały objąć dziesięciopunktowe prowadzenie. Podopieczne Katarzyny Dydek zdołały jednak jeszcze przed przerwą zniwelować prawie wszystkie straty, a duża w tym zasługa debiutującej w Baskecie 90 Marie Malone.

Krótko po zmianie stron Energa odskoczyła na kilka punktów, a czwarte przewinienie popełniła Jelena Skerovic. W obozie gospodyń zrobiło się gorąco, ale Dydek podjęła ryzyko i nie posadziła na ławce swojej doświadczonej rozgrywającej. Co więcej popularna Skera złapała wiatr w żagle.

Cichym bohaterem tej części meczu była jednak Kamila Podgórna, która w samej trzeciej kwarcie wywalczyła 8 punktów, a gospodynie objęły prowadzenie 62:55.

Katarzynki nie potrafiły znaleźć skuteczności i recepty na rozbicie strefy gospodyń i po skutecznych dwóch akcjach Aneta Kotnis w 34 minucie meczu osiągnęły rekord przewagi, prowadząc 71:55. Wtedy niemoc w ofensywie torunianek akcją 2+1 przełamała Magdalena Skorek, swoje dołożyła Matee Ajavon i po chwili było już tylko 72:69.

W samej końcówce sprawy w swoje ręce wzięła Renee Taylor, która m.in. skutecznie przymierzyła zza łuku. W ostatnich sekundach meczu amerykańska rozgrywająca Energi miała jeszcze szansę na doprowadzenie do dogrywki, ale nie udało jej się trafić równo z końcową syreną.

Skerović ostatecznie zakończyła mecz z dorobkiem 16 punktów, 7 asyst i 6 zbiórek. Bardzo dobre zawody rozegrały ponadto Kotnis i Podgórna, a Paris Johnson mogła pochwalić się double-double.

Basket 90 wygrał w czwartek pomimo faktu, że popełnił aż 22 straty przy zaledwie 9 przyjezdnych. Tym do wygranej zabrakło po prostu skuteczności i cierpliwości.

Gospodynie w spotkaniu tym musiały radzić sobie bez Agnieszki Bibrzyckiej, z kolei po stronie Energi zabrakło na parkiecie Victorii Macaulay.

Basket 90 Gdynia - Energa Toruń 76:74 (17:21, 22:19, 23:15, 14:19)

Basket 90: Skerović 16, Kotnis 14, Podgórna 14, Johnson 10 (11 zb), M.Bibrzycka 9, Malone 6, Troina 5, Jakubiuk 2, Suknarowska 0.

Energa: Ajavon 18, Misiek 13, Walich 12, Taylor 11, Idczak 9, Tłumak 6, Skorek 3, Kudraszowa 2, Szczechowiak 0.

[multitable table=669 timetable=10732]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (3)
avatar
AJ10
6.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko wypadałoby napisać prawdę, że Bibrzycka ani nie jest liderką, ani nie jest nawet koszykarką Basketu Gdynia, ani nawet już nie jest w ogóle koszykarką. 
avatar
azazel pazuzu
4.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajnie jakby szanowny pan dziennikarz zaznaczył,że Energa również grała bez swojej liderki Victorii Macaulay