Rosa - Start: Wicelider zakończy rundę zdecydowanym zwycięstwem?

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Zaledwie dwa dni po meczu z PGE Turowem do zaległego spotkania 14. kolejki podejdą koszykarze drużyny z Radomia. Są zdecydowanym faworytem starcia z "czerwoną latarnią" TBL z Lublina.

Nikt nie powinien mieć trudności ze wskazaniem faworyta wtorkowego spotkania zaległej, czternastej kolejki Tauron Basket Ligi. Wystarczy spojrzeć na pozycje obu zespołów w tabeli - Rosa z 32 zdobytymi punktami i bilansem 14-4 zajmuje drugie miejsce, tuż za mistrzem Polski z Zielonej Góry, zaś Start okupuje od dłuższego czasu ostatnią lokatę (zaledwie trzy zwycięstwa i aż 16 porażek).

Gospodarzom najbliższego pojedynku nie powinno nawet przeszkodzić to, że na parkiet wybiegną niespełna 48 godzin po zakończeniu bardzo trudnego meczu z PGE Turowem. Szybko wicemistrz kraju "odskoczył" bowiem na 20 "oczek" i gospodarze musieli odrabiać straty. Ostatecznie zwyciężyli 81:71.

Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego są przyzwyczajeni do tak intensywnego grania - kilka dni temu zakończyli bowiem swoją przygodę z FIBA Europe Cup - a, jak sami wielokrotnie podkreślali, lubią takie tempo. - Taka sytuacja nie jest dla nas nowością, bo z taką intensywnością graliśmy przecież przez kilka miesięcy, więc jesteśmy zaprawieni w bojach. Nie mam większych obaw związanych z wtorkowym meczem, jednak nie jestem pewny, jaką postawę zaprezentujemy w starciu, w którym na pewno jesteśmy faworytem - zaznacza trener.

Czasu na przygotowanie się do konfrontacji z lublinianami nie było praktycznie w ogóle. - Na pewno nie zagramy nic nowego, bo na to nie ma zwyczajnie czasu, a z drugiej strony takie korekty nie są nam potrzebne. Jeśli zagramy tak, jak przez ostatnie 23 minuty meczu z PGE, powinno być bardzo dobrze - nie ukrywa opiekun.

Zawodnicy i sztab szkoleniowy nie chcą dopuścić do sensacji i powtórki z Kalisza, gdzie niespodziewanie musieli uznać wyższość Stali Ostrów Wielkopolski. - Bez względu na to, z jakim przeciwnikiem mamy się mierzyć, musimy pamiętać, że gramy w lidze zawodowej i lekceważenie jakiegokolwiek rywala zwyczajnie nie przejdzie. Na zwycięstwo w każdym meczu musimy zasłużyć ciężką pracą i wierzę, że właśnie tak będzie - kończy "Kamyk".

Wtorkowym meczem Rosa zakończy pierwszą rundę sezonu zasadniczego TBL.

Rosa Radom - Start Lublin / wtorek, 9.02.2016 r. / godz. 18:30

Zobacz wideo: Bibrzycka kończy karierę, a następczyń brak. "Nie mamy talentów"

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)