Pewny triumf Polek w sparingu z Czeszkami!

W rozegranym w Krośnie meczu towarzyskim polskie koszykarki bardzo pewnie pokonały Czeszki. W środę dojdzie do rewanżu, ale spotkanie będzie zamknięte dla publiczności.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczne Teodora Mołłowa bardzo dobrze zdały pierwszy test przed ważnymi meczami eliminacji do Women EuroBasket 2017. W Krośnie biało-czerwone nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem odmłodzonej reprezentacji Czech.

Od pierwszych minut to reprezentantki Polski narzuciły swój styl gry. Niesamowite tempo narzuciła Julie McBride, a w późniejszym czasie Weronika Idczak. Skutecznie grała Martyna Koc i przewaga rosła z minuty na minutę.

Gdy w drugiej kwarcie strefę podkoszową zdominowała Ewelina Kobryn, a rywalki nie miały sposobu na agresywną defensywę przewaga Polek sięgnęła poziomu nawet 24 oczek.

Po przerwie nasze koszykarki spokojnie kontrolowały wynik meczu. Rywalki co prawda zdecydowanie lepiej radziły sobie w ofensywie, jednak nie miało to najmniejszego znaczenia dla losów meczu, który ostatecznie zakończył się dwudziestopunktowym triumfem polskich reprezentantek.

Po 14 punktów dla biało-czerwonych wywalczyły Kobryn i Angelika Stankiewicz. Ta pierwsza dołożyła jeszcze 10 zbiórek, a druga wybrana została najlepszą koszykarką meczu.

W środę dojdzie do rewanżu. Ten będzie jednak zamknięty dla publiczności.

Pojedynki z Czeszkami to ostatni element przygotowań kadry Mołłowa do wyjazdowych meczów eliminacyjnych w Belgii (20 luty) i Białorusi (24 luty).

Reprezentacja Polski - Reprezentacja Czech 72:52 (24:13, 15:7, 19:20, 14:12)

Polska: Kobryn 14 (10 zb), Stankiewicz 14, Koc 9, Kaczmarczyk 7, Pawlak 6, Morawiec 6, Żurowska-Cegielska 4, McBride 4, Skobel 3, Owczarzak 3, Śnieżek 2, Idczak 0, Szajtauer 0, Kotnis 0.

Czechy: Vyoralova 20, Elhotova 11, Svrdlikova 10, Krivankova 4, Sedlakova 3, Bartakova 3, Gaislerova 1, Sladkova 0, Stroupalova 0, Vojtlkova 0, Rokosova 0, Zaplatova 0, Krejcova 0,

Komentarze (1)
JS2015
16.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wygrane cieszą:)