Filip Małgorzaciak: Faza play-off to zupełnie inne granie

Koszykarze z Krosna w znakomitych nastrojach przygotowują się do kolejnej ligowej potyczki. Co na temat ostatniego meczu w Pruszkowie oraz pojedynku ze Spójnią powiedział Filip Małgorzaciak?

WP SportoweFakty: Do zwycięstw można się przyzwyczaić? W środę wygraliście już po raz 23...

Filip Małgorzaciak: Zgadza się, wyjazd do Pruszkowa dał nam 23. wygraną w tym sezonie. Na każde zwycięstwo ciężko pracujemy i nigdy nie możemy być go w stu procentach pewni.

[b]

W Pruszkowie wszystkim zespołom gra się bardzo ciężko. Był to dla was jeden a najtrudniejszych meczów w tym sezonie?[/b]

- Dokładnie, było tak jak mówisz. Zespół z Pruszkowa na swoim parkiecie jest bardzo silny, o czym świadczy ich stosunek wygranych do przegranych meczów "w domu" - 10:2. Z pewnością nie było to jedno z łatwiejszych spotkań. Mecz był wyrównany, nas jednak cieszy to, że udało nam się wywieźć z Pruszkowa 2 punkty.

Dawno w I lidze nie było drużyny, która nie dość, że wygrywa 99 procent meczów, to na dodatek robi to w imponującym stylu. Czujesz, iż piszecie nową historię tych rozgrywek?

- Można tak powiedzieć, ale jest to dopiero druga część rundy zasadniczej, a dla nas najważniejsze są play-offy. Myślę, że jesteśmy silnym i zgranym zespołem, co procentuje tak dobrymi wynikami.

Filip Małgorzaciak: Jesteśmy silnym i zgranym zespołem
Filip Małgorzaciak: Jesteśmy silnym i zgranym zespołem

Wielu ekspertów twierdzi, iż już teraz spokojnie poradzilibyście sobie w Tauron Basket Lidze. Jak się zapatrujesz na takie opinie?

- Takie stwierdzenia pozostawmy jednak ekspertom. Nasz team jest zespołem I-ligowym i skupiamy się na grze z drużynami naszej ligi.

Do końca rundy zasadniczej pozostało już tylko kilka meczów. Są elementy, które przed play-offami musicie jeszcze poprawić?

- Oczywiście. Cały czas ciężko trenujemy i wyciągamy wnioski z każdego spotkania. Faza play-off to zupełnie inne granie niż w rundzie zasadniczej.

[b]

Na pewno obserwowałeś ostatnie mecze Sokoła Łańcut czy Legii Warszawa. Która z tych drużyn może być dla was większym zagrożeniem?[/b]

- Nie jestem w stanie wybrać pomiędzy tymi dwoma drużynami. Uważam, że zarówno zespół z Łańcuta jak i Warszawy są mocnymi i nieprzewidywalnymi rywalami, których nie możemy lekceważyć.

Porozmawiajmy jeszcze o najbliższym przeciwniku lidera - Spójni Stargard. Jesteś zdziwiony, iż drużyna z Pomorza Zachodniego spisuje się tak fatalnie?

- Nie sądzę, że powinienem ich oceniać. Dotychczasowa sytuacja Spójni może powodować większą presję w zespole i motywację do zwycięstwa. Nam również zależy na zwycięstwie i z całą pewnością będziemy walczyć o kolejne dwa punkty.

Odpowiednia koncentracja to klucz do niedzielnego zwycięstwa?

- Myślę, że koncentracja jest jednym z kluczowych elementów.

Rozmawiał Jakub Artych

Komentarze (0)