To, co zrobił w niedzielę Anthony Davis trudno opisać słowami. Skrzydłowy poprowadził New Orleans Pelicans do 22. zwycięstwa w sezonie 2015/2016, a przy tym zapisał się na kartach historii. Ten zdobył 59 punktów, reszta drużyny 52. Luizjańczycy triumfowali w MoTown 111:106. - To było zabawne, bo obręcz wydawała się tak duża. Czułem, że każdy oddany przeze mnie rzut wpadnie do kosza - opowiadał niesamowity Davis.
22-latek dokonał rzeczy, która w 40. ostatnich sezonach udała się w NBA tylko trzem koszykarzom. Mowa o zanotowaniu cyferek na poziomie 50-20:
Imię i nazwisko | Punkty | Zbiórki | Rok |
---|---|---|---|
Moses Malone | 53 | 22 | 1982 |
Shaquile O'Neal | 61 | 23 | 2000 |
Chris Webber | 50 | 26 | 2001 |
Anthony Davis | 59 | 20 | 2016 |
DeMarcus Cousins zdobył w tych rozgrywkach 56 oczek i do niedzieli, 21 lutego nie miał sobie równych. Anthony Davis pobił rekord środkowego Sacramento Kings o trzy punkty i uczynił to w 43 minuty, trafiając 24 na 34 oddane próby z gry (2/2 za 3) oraz 9 na 10 rzutów wolnych. - To, co zrobiłem dziś, będzie do mnie docierać dopiero jutro. Ale zapisałem się w historii, obok C-Webba i Shaqa? To dla mnie coś wyjątkowego - komentował bohater dnia. - Nie było śledzenie moich punktów, ale chłopacy mówili mi o tym w przerwach. Chcieli, żebym miał 60.
Absolwent uczelni Kentucky, a obecnie lider walczących o play-offy New Orleans Pelicans wyśrubował także rekord klubu ze stanu Luizjana. Ten wcześniejszy należał do Jamala Mashburna, został ustanowiony w 2003 roku i wynosił 50 wywalczonych oczek.
Detroit Pistons prowadzili 83:82, aczkolwiek od tego momentu ich sympatycy nie mieli więcej powodów do radości. Od stanu 88:87, Davis zaaplikował rywalom 13 punktów z rzędu. Pelikany przewodziły wówczas 101:93, a na zegarze pozostawały niespełna dwie minuty.
Podopieczni Stana Van Gundy'ego walczyli do ostatnich sekund, ale w kluczowym momencie pomylił się Kentavious Caldwell-Pope. Ten zamiast wykorzystać przewagę w kontrataku przy stanie 101:105, próbował zdobyć trzy szybkie punkty rzutem zza łuku. Tłoki ostatecznie poniosły piątą porażkę z rzędu, a ich obecny bilans to 27-29. - Musisz coś wymyślić. Nie można pozwolić facetowi zdobyć tylu punktów. Biorę to na siebie - mówił szkoleniowiec przegranych, Stan Van Gundy.
Anthony Davis 19 ze swoich 59 punktów zdobył w czwartej kwarcie meczu. Wyczyn skrzydłowego przyćmiły 34 oczka rozgrywającego Pistons, Reggiego Jacksona. Drużynie z Nowego Orleanu 20 punktów dostarczył Jrue Holiday, a poza tym nikt nie zbliżył się nawet do progu dziesięciu oczek.
Detroit Pistons - New Orleans Pelicans 106:111 (25:28, 30:27, 20:25, 31:31)
(Jackson 34, Drummond 21, Harris 16 - Davis 59, Holiday 20)
Zobacz wideo: Dujszebajew vs Przybecki. Jaka koncepcja na reprezentację?
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.