- Powiem szczerze, że jeszcze w to nie wierzę, że mamy ten puchar. Może to wszystko przez te emocje - mówił na gorąco po finałowym meczu Seid Hajrić.
Co w opinii podkoszowego Rosy Radom zadecydowało o tym, że to właśnie jego zespół mógł w geście zwycięstwa unieść puchar w górę? - Oczywiście walka i zaangażowanie w obronie. Obrona, obrona i jeszcze raz obrona! Nasz zespół nie ma gwiazd. U nas każdy za każdego walczy i sobie pomaga nawzajem - ocenia.
Rosa faktycznie dała z siebie maksymalnie dużo w defensywie i zatrzymała Stelmet BC Zielona Góra na 64 punktach. - Chciałbym podziękować i pogratulować Zielonej Górze tego meczu, bo nie było łatwo i nigdy nie jest w starciu z takim zespołem - dodaje.
Hajrić bardzo komplementuje ekipę Stelmetu BC, ale przyznaje również, że dzięki niesamowitej pracy i woli walki Rosa może konkurować z tym zespołem. W bieżących rozgrywkach radomianie mają nawet dodatni bilans w starciach z mistrzami Polski.
Wygrana w Pucharze Polski była drugim triumfem po wygranej w TBL. Do zielonogórzan należał z kolei pojedynek o Superpuchar Polski.
- Drużyna Stelmetu to naprawdę na polską ligę dream team. Pokazaliśmy jednak, że możemy z nimi grać i walczyć jak równy z równym. Wszystko to dzięki naszej obronie co pokazujemy już przez połowę sezonu. Drugiego miejsca w lidze czy Pucharu Polski nikt nam nie dał, tylko wywalczyliśmy to ciężką pracą na boisku - kończy Hajrić.
Zobacz wideo: Dujszebajew vs Przybecki. Jaka koncepcja na reprezentację?
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.