Micheal Hicks kuszącą opcją na rynku przed kolejnym sezonem."Zależy mi na grze w play-offach"

Michael Hicks, gracz Polpharmy Starogard Gdański, niedawno otrzymał polski paszport i może grać w TBL jako gracz krajowy. Czy zawodnik skorzysta z nowych przywilejów i w nowym sezonie zagra w innym zespole?

[b]

WP SportoweFakty: Chyba śmiało można powiedzieć, że w ostatnim spotkaniu z Treflem Sopot nie popisaliście się. Prowadziliście różnicą dziewięciu punktów w czwartej kwarcie, ale nie udało wam się dowieźć wygranej do końca. Dlaczego?[/b]

Michael Hicks: Często wracam myślami do tego spotkania i chyba wolałbym przegrać różnicą 20 punktów, niż w taki sposób, jak wszyscy widzieli. Prowadząc dziewięcioma oczkami w czwartej kwarcie nie możemy sobie pozwalać na to, że rywale zabierają nam zwycięstwo. I to w tak łatwy sposób!

Jestem zdania, że nie każdy z zespołu dał z siebie wszystko w tych końcowych fragmentach spotkania. Sopocianie swoją postawą udowodnili i pokazali nam, że musimy być skoncentrowani w każdej sekundzie meczu.

Nie potrafiliście oddać celnego rzutu przez pięć ostatnich minut meczu. Trudno wygrać spotkanie, nawet z Treflem Sopot, który wcześniej dość kiepsko radził sobie w końcówkach.

- Wiesz, ja nie mogę zdobywać wszystkich punktów drużyny (śmiech). Uważam, że popełnialiśmy błędne decyzje w ataku, a poza tym myliliśmy się na potęgę pod koszem. To niedopuszczalne. Kiepsko też wracaliśmy do obrony, co skrzętnie wykorzystali sopocianie.

Hicks był najlepszym zawodnikiem stycznia w TBL
Hicks był najlepszym zawodnikiem stycznia w TBL

Odbiegając nieco od wątku ostatnich minut meczu. Złapałeś czwarte przewinienie w trzeciej kwarcie, ale mimo wszystko udało ci się dotrwać do samego końca spotkania. Niezły wyczyn!

- To sukces (śmiech) Może powinienem częściej tak robić? Poważnie jednak mówiąc, jestem mocno rozczarowany porażką. Powinniśmy wygrać w Sopocie.

Niedawno odebrałeś polski paszport. Jak czujesz się jako Polak?

- Bardzo dobrze. Cieszę się, że cała sprawa miała pozytywne zakończenie. Jestem z tym krajem bardzo związany. Moja żona jest Polką i nie zamierzamy nigdzie wyjeżdżać. Planujemy kupić dom w Starogardzie Gdańskim.

Jak twój polski?

- Coraz lepiej! Mam świetnych nauczycieli - syna, żonę, córkę. W domu coraz częściej rozmawiamy po polsku. Wychodzi mi to coraz lepiej.

Zostajesz w Polpharmie na kolejny sezon?

- Zobaczymy. Nie chcę niczego deklarować w tym momencie, ale taki scenariusz jest prawdopodobny, bo moje dzieci chodzą tutaj do szkoły, a ja nie chcę z rodziną się rozstawać i wyjeżdżać do innego kraju czy miasta. No chyba, że z nimi... Czas pokaże.

Nie ma co ukrywać faktu, że będziesz kuszącą opcją na rynku po tym, jak otrzymałeś polski paszport.

- To fakt. Mój paszport sprawia, że trener Budzinauskas ma ułatwione zadanie. Mogę częściej przebywać na parkiecie. Na pewno będę chciał zostać w Polsce. Nie zamierzam wyjeżdżać. Sam jestem ciekaw, jak cała sytuacja się rozwinie. Nie ukrywam, że zależy mi na tym, aby zagrać w play-offach.

Rozmawiał Karol Wasiek

Źródło artykułu: