Wojciech Bielewicz: Stephen Curry trafi 400 "trójek" w sezonie (analiza)
Dodatkowo, dyspozycja Stephena po Weekendzie Gwiazd jest jeszcze bardziej niewiarygodna niż ta, którą prezentował przed wydarzeniem w Toronto.
Skuteczność Stephena Curry'ego w rzutach za trzy punkty przed i po Weekendzie Gwiazd 2016
Okres | Średnia celnych rzutów za 3/mecz | Średnia oddanych rzutów za 3/mecz | Skuteczność |
---|---|---|---|
Przed Weekendem Gwiazd | 4,9 | 10,8 | 45,4 proc. |
Po Weekendzie Gwiazd | 7,2 | 12,5 | 57,3 proc. |
W dwóch ostatnich meczach Curry trafił łącznie aż 22 "trójki" (10+12), co czyni go pierwszym graczem w całej historii NBA, który w dwóch kolejnych meczach zanotował na swoim koncie przynajmniej 10 celnych rzutów z dystansu. Kolejny historyczny moment do jego ogromnej kolekcji.
- Nigdy nie pomyślałbym, że w tak wczesnym momencie sezonu będę zbliżał się do 300 celnych "trójek". To wszystko nie ma dla mnie sensu. Zawsze staram się być jeszcze lepszym zawodnikiem, jednak, żeby stało się coś takiego, mnóstwo mniejszych czynników musi ze sobą współgrać - komentował Curry.
Pozostaje zatem pytanie - jak nie teraz, to kiedy ktoś ma osiągnąć granicę 400 celnych rzutów za trzy punkty? Chaos, jaki w defensywie rywali robią w tym sezonie Stephen i Warriors jest zbyt duży, aby po sezonie pozostałe zespoły nie zaczęły rozwijać się głównie pod kątem zatrzymania tej ekipy. Obrona na dystansie stanie się priorytetem, Curry może już nigdy więcej nie mieć aż takiej swobody, jaką często ma teraz.
Wydaje się jednak, że jeśli w kilku najbliższych spotkaniach lider GSW utrzyma swoją formę i będzie trafiał, załóżmy, około 7-8 "trójek" na spotkanie, co powiedzmy sobie szczerze, jest niezwykle prawdopodobne, w samej końcówce sezonu ograniczone minuty bądź całkowite absencje w niektórych meczach, nie będą w stanie powstrzymać Curry'ego przed tym wielkim osiągnięciem. Osiągnięciem, którego wszyscy możemy być częścią.
Obserwuj @wojbielewicz
Zobacz wideo: Z Dujszebajewem o medal IOPomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.