W poniedziałkowy wieczór Asseco było bliskie sprawienia niespodzianki, ale ostatecznie przegrało ze zdobywcą Pucharu Polski 80:87. Niemniej jednak, przez całe 40 minut dzielnie walczyło z rywalem, oddając inicjatywę dopiero w decydujących fragmentach meczu. Podobnie więc jak w pierwszym spotkaniu obu zespołów, rozegranym w Gdyni, emocji nie brakowało. Wówczas Rosa wygrała 64:61.
- Przegraliśmy z wiceliderem. Jest to drużyna z czołówki, która pokazała klasę, kontrolowała końcówkę, w której była gra nerwów. Rywale byli lepsi i zasłużenie wygrali - skomentował tuż po zakończeniu spotkania 21. kolejki Piotr Szczotka.
Po porażce w Radomiu podopieczni Tane Spaseva znajdują się na siódmej pozycji w tabeli z dorobkiem 34 punktów. Na obecną chwilę ta lokata gwarantuje im miejsce w najlepszej "ósemce" Tauron Basket Ligi i walce o medale.
- Naszym celem jest udział w fazie play-off i myślimy o tym, aby do tego etapu się zakwalifikować. Przed nami jednak jeszcze wiele trudnych spotkań. Musimy przygotowywać się do kolejnych, bardzo ważnych pojedynków - zaznaczył 34-latek, który zdobył dziewięć punktów.
Zobacz wideo: Dujszebajew nie będzie powoływał zawodników Wisły Płock?