Nie od dziś wiadomo, że relacje obydwu panów są bardzo zażyłe, pomimo tego, że James zdecydował się opuścić ekipę z Miami na rzecz swojego byłego klubu - Cleveland Cavaliers. Obaj utrzymują ze sobą stały kontakt, toteż nic w tym dziwnego, że zawodnik wykorzystał czas wolny na odwiedziny u swojego przyjaciela. Jednak 31-latek został mocno skrytykowany przez amerykańskie media za ową wizytę.
- Nie dbam o to - krótko skwitował LeBron po czwartkowym treningu swojej drużyny, kiedy padło pytanie o to, że spędza wolny czas z potencjalnym rywalem w fazie play-off. - Dlaczego tam pojechałem? Bo po prostu chciałem. Mogłem się udać do Los Angeles, gdzie mam dom, ale lot tam zająłby mi praktycznie dwa razy więcej czasu. Bardziej sensowne było udać się na południe, a nie na zachód. Zrobiłem więc tak, jak chciałem - dodał.
Cleveland Cavaliers zajmują obecnie 1. miejsce w Konferencji Wschodniej z bilansem 42-17, natomiast Miami Heat są 4. i mają na swoim koncie 35 zwycięstw oraz 26 porażek. To wszystko sprawia, że wielce prawdopodobny jest pojedynek obydwu zespołów w półfinale Konferencji Wschodniej w fazie play-off, jeżeli pokonają oni swoich pierwszych rywali.
Zobacz wideo: Sebastian Chmara: w Toruniu zapowiadają się wielkie emocje
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
na Instagramie 
na Facebooku 
