Rekordowy mecz w Oakland! Splash Brothers w genialnej formie!

AFP / Na zdjęciu: Klay Thompson i Stephen Curry
AFP / Na zdjęciu: Klay Thompson i Stephen Curry

Golden State Warriors wygrali 47. mecz z rzędu we własnej hali, pokonując Portland Trail Blazers 128:112. Kapitalnie spisał się duet Curry-Thompson, jednak wydarzeniem spotkania było 37. trójek obu zespołów!

Takich Golden State Warriors nie idzie zatrzymać. Kiedy Stephen Curry i Klay Thompson od pierwszej minuty spotkania trafiają za trzy punkty, wiadomo, że są w świetnej formie. Tak właśnie było w meczu przeciwko Portland Trail Blazers (128:112), w którym to Splash Brothers trafili razem 15 trójek, zdobywając w sumie 71 punktów! Po raz pierwszy w historii NBA dwóch zawodników w czterech kolejnych sezonach zanotowało przynajmniej 200 celnych trójek.

Od samego początku meczu Wojownicy narzucili rywalom swój styl gry. Krótkie akcje, szybkie kontry i celne trójki spowodowały, że po dwóch kwartach Golden State mieli już na swoim koncie 81 punktów! Niesamowita była szczególnie premierowa odsłona, w której duet Curry-Thompson zdobył 30 punktów, trafiając osiem trójek! Blazers próbowali odpowiadać, lecz ich lider Damian Lillard nie miał najlepszego dnia pod względem skuteczności (5/19 z gry).

Oba zespoły ustanowiły rekord NBA, trafiając w sumie 37 trójek - co ciekawe, jedną więcej mieli na swoim koncie goście z Portland. W ich szeregach najlepiej spisał się C.J. McCollum (18 punktów), oczko mniej dołożył Lillard. Aż dziewięciu graczy Blazers choć raz trafiło z dalekiego dystansu.

Po 64. spotkaniach sezonu zasadniczego Wojownicy są coraz bliżej rekordu Chicago Bulls z sezonu 1995/1996. W ostatnich 18. meczach mogą pozwolić sobie na trzy porażki. W niedzielę podejmą Phoenix Suns.

Ricky Rubio na 2 sekundy przed końcem czwartej kwarty celnie trafił za trzy punkty, dzięki czemu dał zwycięstwie Minnesocie Timberwolves. Leśne Wilki niespodziewanie pokonały na wyjeździe Oklahomę City Thunder 99:96. - Mocno pracuję nad poprawą mojego rzutu i przynosi to efekty - powiedział Hiszpan, który zgromadził 13 punktów i rozdał 12 asyst.

W Memphis kibice są załamani kontuzjami swoich podstawowych graczy, lecz zmiennicy spisują się bardzo dobrze. Udowodnili to w meczu przeciwko New Orleans Pelicans, wygranym po dogrywce 121:114. Lance Stephenson z 33 punktami ustanowił rekord kariery, z kolei Matt Barnes skompletował pierwsze w karierze triple-double - 26 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst.

Charlotte Hornets nie przestają zadziwiać. To wciąż zespół z najlepszą serią zwycięstw na Wschodzie - pokonując u siebie Detroit Pistons Szerszenie triumfowały w szóstym kolejnym meczu. Ich obecny bilans 36-28 jest najlepszy od sezonu... 2000/2001!

Marvin Williams trafił pięć trójek dla Hornets i z 22 punktami był liderem zwycięzców. Nicolas Batum dołożył 17 oczek, z kolei lider zespołu Kemba Walker punkt mniej. - Oni grali za szybko, my byliśmy zbyt wolni - podsumował Stan Van Gundy, trener Pistons.

Bez Rose'a i Butlera Chicago Bulls przegrali kolejny mecz. Wyraźnie lepsi w United Center okazali się koszykarze Miami Heat, prowadzeni przez Gorana Dragicia, zdobywcę 26 punktów (rekord sezonu). Cztery punkty mniej dołożył debiutant Josh Richardson, dla którego był to najlepszy występ w krótkiej jeszcze karierze.

Wyniki:

Charlotte Hornets - Detroit Pistons 118:103 (38:32, 31:21, 19:28, 30:22)
(Williams 22, Batum 17, Walker 16 - Caldwell-Pope 24, Jackson 20, Harris 20)

Philadelphia 76ers - Brooklyn Nets 95:89 (27:21, 26:24, 19:22, 23:22)
(Landry 16, Noel 13, Covington 12 - Lopez 24, Young 21, Sloan 14)

Boston Celtics - Houston Rockets 98:102 (23:19, 20:27, 30:31, 25:25)
(Thomas 30, Sullinger 24, Bradley 16 - Harden 32, Beasley 18, Howard 12)

Chicago Bulls - Miami Heat 96:118 (31:23, 27:31, 23:30, 15:34)
(Gasol 17, Holiday 14, Gibson 13 - Dragic 26, Richardson 22, Deng 19)

Memphis Grizzlies - New Orleans Pelicans 121:114 (20:24, 28:23, 25:19, 26:33, 22:15)
(Stephenson 33, Barnes 26, Green 21 - Holiday 34, Davis 25, Anderson 24)

Oklahoma City Thunder - Minnesota Timberwolves 96:99 (21:24, 32:26, 20:19, 23:30)
(Durant 28, Westbrook 26, Kanter 17 - Dieng 25, Wiggins 20, Towns 17)

Sacramento Kings - Orlando Magic 100:107 (21:27, 28:23, 26:30, 25:27)
(Koufos 19, Belinelli 17, Rondo 16 - Gordon 20, Oladipo 18, Fournier 16)

Golden State Warriors - Portland Trail Blazers 128:112 (40:27, 41:34, 29:25, 18:26)
(Thompson 37, Curry 34, Green 17 - McCollum 18, Lillard 17, Henderson 12)

Los Angeles Clippers - New York Knicks 101:94 (29:22, 32:28, 15:24, 25:20)
(Paul 24, Redick 20, Green 17 - Porzingis 23, Anthony 20, Lopez 20)

Komentarze (2)
Dymo
12.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Autor tego artykułu nie zna historii NBA.
"Szerszenie triumfowały w szóstym kolejnym meczu. Ich obecny bilans 36-28 jest najlepszy od sezonu... 2000/2001!"
Charlotte Hornets to dawni Charlotte
Czytaj całość
Vigaa
12.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Thompson Curry super gracze :) rekord Bulls będzie pobity pozdrawiam wszystkich graczy z basketballcm