Zespół Acqua Vitasnella Cantu pewnie pokonał na własnym parkiecie Pepsi Casertę 92:69. Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, którą gospodarze wygrali aż 32:21. Na parkiecie z Polaków pojawił się tylko Jakub Wojciechowski, który w ciągu 10 minut zdobył pięć punktów. Mecz z perspektywy ławki rezerwowych oglądał Michał Ignerski.
Dla drużyny Cantu była to bardzo ważna wygrana w kontekście gry w play-offach. Na razie ekipa Siergieja Bazarewicza z bilansem 10:13 zajmuje dziesiąte miejsce.
Na dziewiątej lokacie znajduje się za to mistrz Włoch, Banco di Sardegna Sassari, które przegrało kolejne spotkanie w tym sezonie. Na nic zdała się zmiana na stanowisku pierwszego trenera. Już pod wodzą Federico Pasquiniego zespół musiał uznać wyższość Consultinvest Pesaro. Gospodarze wygrali aż 86:65.
Słabe spotkanie rozegrał David Logan, który w ciągu 28 minut na parkiecie zdobył zaledwie trzy punkty, trafiając jeden z dziewięciu rzutów z gry!
Porażkę poniosła także ekipa Giorgio Tesi Group Pistoia, która przegrała na własnym boisku z Vanoli Cremoną 72:79. Na nic zdał się przyzwoity występ Aleksandra Czyża, który zdobył 10 oczek.
Zespół reprezentanta Polski z bilansem 13:10 zajmuje piąte miejsce w lidze i ma duże szanse na grę w play-offach.
Zobacz wideo: Kolejna walka Najmana. Rywalem Holender
Źródło: TVP S.A.