Do przerwy lepiej spisywali się koszykarze Energi Czarnych Słupsk, wypracowali sobie cztery punkty przewagi i z nadzieją na zwycięstwo wyszli na drugą połowę, wtedy lepszą grę zaczęli prezentować podopieczni Igora Milicicia. Skrzydłowy Rottweilerów, Piotr Stelmach przyznaje, że kluczowa w drugiej połowie była obrona.
- Myślę, że kluczem do wygranej była przede wszystkim obrona w czwartej kwarcie i dobra egzekucja w ataku. Przełamaliśmy naszych rywali już w trzeciej kwarcie, było parę łatwych punktów, wpadło kilka otwartych rzutów i jakoś to dalej poszło. Jak zbudowaliśmy już przewagę to kontrolowaliśmy spotkanie do końca - powiedział skrzydłowy Anwilu Włocławek, który pod koniec spotkania popisał się świetną akcją, pieczętując zwycięstwo swojego zespołu.
Piotr Stelmach kończy akcję z góry:
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Energi Czarnych Słupsk, Donaldas Kairys przyznał, że był to najtrudniejszy mecz dla jego drużyny w bieżącym sezonie. Skrzydłowy włocławskiego klubu docenia słowa litewskiego trenera.
- Wypada nam się cieszyć, że trener Energi Czarnych docenił nas jako drużynę, bo tak to przyjmuję - jako komplement w naszą stronę. Ten mecz był oparty w dużej mierze na taktyce, obie drużyny często zmieniały swoją obronę, ponieważ my i oni mamy dużo atutów w ataku. Myślę, że każda strona skrzętnie z tego skorzystała, dla nas najważniejsze jest jednak zwycięstwo - skomentował Piotr Stelmach.
Włocławscy kibice po raz kolejny dopisali frekwencją w Hali Mistrzów, po raz kolejny nie odstraszyła ich późna godzina meczu. Według oficjalnych informacji na meczu zasiadło 3053 kibiców, znaczna część z nich ubrana na biało dopingowała swój zespół.
- Kibice pomagają nam w każdym meczu, są pełne trybuny, wspaniała atmosfera, fajna oprawa i my się z tego cieszymy. Fani, którzy tu przychodzą dają nam wiele energii co widać po naszych wynikach, bo u siebie jeszcze nie przegraliśmy
To właśnie kibice od dłuższego czasu mobilizowali się na poniedziałkowe starcie, klub kibica przygotował specjalną oprawę na to spotkanie, kibice byli ubrani w jednolite barwy, ale Piotr Stelmach zapewnia, że zawodnicy każde kolejne spotkanie traktują jako priorytetowe.
- Każdy mecz jest ważny, nie ma znaczenia czy gramy z Siarką Tarnobrzeg, Śląskiem Wrocław, Treflem Sopot czy Stelmetem bo zawsze liczą się przede wszystkim dwa punkty i na tym się skupiamy. Każdy mecz, który mamy zagrać jest najważniejszy w sezonie - zakończył skrzydłowy Anwilu Włocławek.
W następnej kolejce ligowej Anwil Włocławek zmierzy się w Tarnobrzegu z miejscową Siarką.