Bardzo dobrze zaczął się nowy tydzień dla fanów wrocławskiego Śląska, który odniósł ósme ligowe zwycięstwo. Koszykarze ze stolicy Dolnego Śląska potrzebowali jednak dogrywki, aby pokonać wyżej notowany AZS Koszalin. Tego dnia w kapitalnej formie był Denis Ikowlew, który wywalczył 33 punkty, przy fantastycznej skuteczności 11/16 z gry. Snajper miejscowych miał też pięć asyst, dwie zbiórki i dwa bloki.
Warto dodać, że w tym sezonie tylko trzech innych graczy zdobyło więcej niż 33 punkty - Jelinek, Bell, Millage.
Starcie we Wrocławiu było niezwykle wyrównane. Żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć przewagi wyższej niż siedem punktów, a w całym meczu zanotowano 13 remisów i 11 zmian prowadzenia.
W końcówce czwartej kwarty Ikowlew celnym rzutem wyprowadził Śląsk na prowadzenie 75:73. Chwilę potem wyrównał A.J. Walton. Ostatnie słowo mogło należeć do gospodarzy, lecz Norbert Kulon chybił trójkę w ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry.
W dogrywce trójkami popisali się Michał Jankowski i Francis Han, a kropkę nad "i" postawił Kulon. Dwaj pierwsi świetnie wsparli Ikowlewa, notując odpowiednio 17 punktów i osiem zbiórek oraz 12 punktów, 10 zbiórek i cztery asysty.
Wrocławianie w całym spotkaniu oddali aż 38 rzutów za trzy punkty, trafiając 13 z nich. To właśnie ten element zdecydował o wygranej podopiecznych Emila Rajkovicia.
Wśród pokonanych na nic zdały się rewelacyjne zawody w wykonaniu Adama Pechacka. Czech zgromadził 26 punktów i pięć zbiórek.
WKS Śląsk Wrocław - AZS Koszalin 84:78 (20:17, 18:22, 21:20, 16:16, 9:3)
Śląsk: Ikowlew 33, Jankowski 17, Han 12, Jarmakowicz 11, Kulon 5, Kowalenko 4, Krakowczyk 2, Jakubiak 0, Chanas 0.
AZS: Pechacek 26, Witliński 16, Mielczarek 10, Walton 8, Wadowski 5, Łukasiak 4, Gliddon 3, Dąbrowski 3, Nowakowski 3.
[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]
Wiem że nie masz kogoś aby Ci podpowiadał (staty, czas, zmiany..)
i trochę kontrolował tempo ale ROTACJA I jeszcze raz ROTACJA (mówię o obwodzie Czytaj całość