Jacek Winnicki: Musimy nauczyć się kontrolować mecz przez pełne 40 minut

Jacek Winnicki, opiekun Polskiego Cukru Toruń, ma zastrzeżenia do swoich podopiecznych za grę i postawę w ostatnim spotkaniu z Polfarmexem Kutno.

- Nie może dochodzić do takiej sytuacji, że w meczu, w którym jesteśmy zdecydowanie lepsi, rozstrzygamy losy dopiero w samej końcówce. Przez 30 minut graliśmy bardzo dobrze i powinniśmy wyrobić na tyle dużą przewagę, by w ostatniej kwarcie kontrolować wydarzenia na parkiecie. Zabrakło koncentracji - przyznaje Jacek Winnicki, szkoleniowiec Polskiego Cukru Toruń.

W drugiej kwarcie gracze z grodu Kopernika odskoczyli na 15 punktów przewagi, ale wówczas powoli do głosu zaczęli dochodzić goście z Kutna, którzy byli wspomagani przez liczną rzeszę kibiców.

- Tak się dzieje w koszykówce, że jeśli nie dobija się rywala, to później losy spotkania się odwracają. Duże gratulacje dla Polfarmexu, że wrócił do meczu. Jeśli chcemy coś w tej lidze zdobyć, to musimy nauczyć się kontrolować pojedynek przez pełne 40 minut, a nie tylko fragmentami - dodaje Winnicki.

Mało brakowało a Polfarmex odwróciłby losy pojedynku. W samej końcówce gościom z Kutna udało się nawet wyjść na cztery punkty przewagi. Zmysł i skuteczność Danny'ego Gibsona pozwoliły gospodarzom cieszyć się ze zwycięstwa.

- Gratulacje dla zawodników, że w samej końcówce nie zwątpili i twardo walczyli o zwycięstwo. Nie zwątpili w wygraną - przyznaje opiekun z Torunia.

Twarde Pierniki w środę rozegrają kolejne spotkanie w Tauron Basket Lidze. Rywalem ekipy Winnickiego będzie Energa Czarni Słupsk.

Źródło artykułu: