Na naszych oczach pisze się historia koszykówki! Warriors wyrównali rekord Bulls!

AFP / Na zdjęciu: Klay Thompson i Stephen Curry
AFP / Na zdjęciu: Klay Thompson i Stephen Curry

Golden State Warriors wygrali 72. spotkanie w sezonie zasadniczym NBA i wyrównali legendarny rekord Chicago Bulls z rozgrywek 1995/1996! Wojownicy pokonali na wyjeździe San Antonio Spurs 92:86.

Zadanie było arcytrudne, ale udało się zrobić pierwszy krok w kierunku najlepszego sezonu w historii NBA, sezonu jakiego jeszcze nie było. Golden State Warriors pokonali na wyjeździe San Antonio Spurs i zrównali się rekordem (72-9) z Chicago Bulls, którzy w sezonie 1995/1996 zakończyli rozgrywki bilansem 72-10.

Była to pierwsza porażka Ostróg we własnej hali w tym sezonie, które do tej pory legitymowały się kapitalnym rekordem 39-0! To również pierwszy przypadek od 19 lat, w którym Wojownicy wygrali w Teksasie - 33 porażki z rzędu to seria trwająca od 1997 roku!

- Naszym celem jest zdobycie mistrzostwa NBA. Jesteśmy jednak w momencie, w którym możemy osiągnąć coś, co nie udało się jeszcze żadnej drużynie w historii ligi. To może być coś wyjątkowego - powiedział Stephen Curry. Warriors w środę zagrają z Memphis Grizzlies, których niedawno pokonali różnicą jednego punktu.

Lider GSW zdobył 37 punktów, miał pięć zbiórek i pięć asyst. 20 punktów wywalczył po przerwie, a kluczowa dla losów spotkania okazała się czwarta kwarta, wygrana przez gości 30:25. 14 oczek dołożył Klay Thompson, trzy mniej miał Draymond Green.

W ekipie Spurs 24 punkty i 10 zbiórek wywalczył LaMarcus Aldridge, z kolei Kawhi Leonard miał 20 oczek, 13 zbiórek i pięć asyst. W zespole Ostróg zabrakło odpoczywającego Tima Duncana i kontuzjowanego Borisa Diawa.

Koniec walki o play off na Wschodzie. Indiana Pacers pokonując Brooklyn Nets 129:105 przypieczętowała awans do rozgrywek posezonowych. Gospodarze w niedzielnym meczu mieli nawet 42 punkty przewagi!

Myles Turner zdobył 28 punktów i zebrał 10 piłek dla Pacers. 15 punktów, sześć asyst i pięć zbiórek dołożył Paul George. - Zagraliśmy z wielką pasją, dominowaliśmy na parkiecie - powiedział skrzydłowy.

Tym samym po raz pierwszy od sezonu 2007/2008 w play off nie zobaczymy koszykarzy Chicago Bulls.

Ciekawiej jest na Zachodzie gdzie Utah Jazz i Houston Rockets wygrali swoje spotkania. Jazzmani zanotowali niesamowitą serią 24:0 w trzeciej kwarcie, która pozwoliła im pokonać na wyjeździe Denver Nuggets 100:84. Debiutant Trey Lyles oraz Gordon Hayward zdobyli po 22 punkty dla gości.

Rakiety z kolei pokonały Los Angeles Lakers 130:110. James Harden wywalczył 40 punktów i miał 13 asyst. Kobe Bryant był niewiele gorszy - Czarna Mamba zapisał na swoim koncie 35 oczek. Rockets będą trzymać kciuki za Dallas Mavericks, którzy w poniedziałek zagrają z Jazz.
 
Wyniki:

Houston Rockets - Los Angeles Lakers 130:110 (29:27, 26:26, 33:27, 42:30)
(Harden 40, Ariza 19, Beverley 19 - Bryant 35, Clarkson 21, Randle 11)

Los Angeles Clippers - Dallas Mavericks 98:91 (23:21, 26:26, 27:12, 22:32)
(Crawford 22, Redick 20, Griffin 17 - Felton 21, Williams 15, Nowitzki 14)

Denver Nuggets - Utah Jazz 84:100 (22:26, 25:22, 15:34, 22:18)
(Jokic 19, Mudiay 19, Harris 13 - Lyles 22, Hayward 22, Gobert 16)

Philadelphia 76ers - Milwaukee Bucks 108:109 (23:29, 22:33, 25:14, 28:22, 10:11)
(Smith 22, Grant 21, Covington 19 - Middleton 36, Henson 18, Parker 15)

Indiana Pacers - Brooklyn Nets 129:105 (39:19, 30:22, 35:31, 25:33)
(Turner 28, Hill 18, Mahinmi 16 - Kilpatrick 26, Sloan 19, Brown 18)

Miami Heat - Orlando Magic 118:96 (31:28, 25:21, 33:20, 29:27)
(Deng 20, Dragic 19, Whiteside 18 - Fournier 21, Vucevic 19, Hezonja 10)

San Antonio Spurs - Golden State Warriors 86:92 (19:14, 16:21, 26:27, 25:30)
(Aldridge 24, Leonard 20, Martin 9 - Curry 37, Thompson 14, Green 11)

New York Knicks - Toronto Raptors 89:93 (25:20, 26:34, 18:21, 20:18)
(Anthony 21, Grant 19, Vujacic 13 - DeRozan 27, Lowry 15, Valanciunas 14)

Źródło artykułu: