Zespół Ignerskiego - miała być walka o play-offy, a grozi spadek!

Z dużymi nadziejami do Włoch jechał Michał Ignerski. Jego zespół miał spokojnie awansować do play-offów i zawalczyć o najwyższe cele, a tymczasem musi bronić się przed spadkiem z najwyższej klasy rozgrywkowej!

Karol Wasiek
Karol Wasiek

W niedzielę zespół Acqua Vitasnella Cantu, w którym występują m.in. Michał Ignerski, Jakub Wojciechowski i Walter Hodge, definitywnie pożegnał się z walką o play-offy. Podopieczni Siergieja Bazarewicza przegrali na wyjeździe z Dolomitami Energia Trentino 75:79.

Na nic zdały się dobre występy Kyryło Fiesenki (były gracz Śląska Wrocław) i Roko Ukicia, którzy łącznie zdobyli 27 punktów. Hodge uzyskał siedem oczek, z kolei Ignerski dorzucił trzy. Wojciechowskiego zabrakło z kolei w kadrze meczowej.

Dla zespołu Acqua Vitasnella Cantu była to już siedemnasta porażka w tym sezonie. W tym momencie ekipa Bazarewicza (10:17) zajmuje 13. miejsce, ale taki bilans ma drużyna Obiettivo Lavoro Bologna, która plasuje się na przedostatniej lokacie. Tabelę zamyka Manital Torino, który ma na swoim koncie dziewięć zwycięstw.

Z Lega Basket do niższej klasy rozgrywkowej spada jedna drużyna, więc Acqua Vitasnella Cantu musi w ostatnich trzech kolejkach pokusić się co najmniej o dwie wygrane (lepszy bilans bezpośrednich meczów z Torino).

Zespół Ignerskiego zmierzy się z Obiettivo Lavoro Bologna, Consultinvest Pesaro i Cimberio Varese.

Czy zespół Michała Ignerskiego utrzyma się w LegaBasket?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×