W ramach 29. kolejki najwyższej klasy rozgrywek w Polsce, podopieczni Saso Filipovskiego pokonali przed własną publicznością PGE Turów Zgorzelec 83:64. - Turów ma pierwszą ofensywę w lidze i chcieliśmy to powstrzymać. Zależało nam na tym, by zgorzelczanie zdobyli jak najmniej punktów i to nam się udało. Zaprezentowaliśmy się całkiem nieźle. Kilka minut dostali młodzi zawodnicy, mieli okazję do pobiegania na boisku i to cieszy - przyznał Przemysław Zamojski.
Stelmetowi BC Zielona Góra do końca rundy zasadniczej pozostały trzy spotkania. Niezależnie od ich rezultatów, aktualni mistrzowie Polski do fazy play-off na pewno przystąpią z pierwszego miejsca. Dla zielonogórzan to kolejny sukces - fotel lidera po pierwszej rundzie rozgrywek przypadł ekipie z Winnego Grodu po raz pierwszy w historii klubu.
- Fajnie, że cały czas są rekordy, które można jeszcze pobić. Taki rekord pobiliśmy i mamy pierwsze miejsce przed fazą play-off. Bardzo się z tego cieszymy. To będzie dla nas duży atut i przewaga, że startujemy na własnym parkiecie. Cieszymy się z tego, ale mamy jeszcze kilka spotkań do końca pierwszej rundy, nie będziemy ich odpuszczać i będziemy walczyć do końca - ocenił reprezentant Polski.
