Damien Kinloch: Zamierzam jeszcze pograć kilka lat

Polpharma Starogard Gdański pokonała AZS Koszalin 81:72. Najlepszym strzelcem Farmaceutów okazał się Marcin Flieger, swoją klasę po raz kolejny udowodnił także Damien Kinloch, który pomimo 36-lat solidnie radzi sobie na parkietach TBL.

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski
WP SportoweFakty

W sobotnim meczu z Akademikami podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa mieli swoje problemy, zespołowi dał się we znaki bardzo trudny, środowy wyjazd do Gdynii, który starogardzianie zakończyli porażką po dogrywce, grając do tego w osłabieniu.

Kociewskie Diabły długo grały z koszalinianami punkt za punkt, a w 3. kwarcie mieli już nawet 7 "oczek" straty do przeciwnika. Gospodarze jednak po raz kolejny potwierdzili, iż w końcówce rozgrywek tworzą kolektyw i dzięki świetnej defensywie w ostatnich dziesięciu minutach pojedynku zapewnili sobie jedenasty triumf w tegorocznych zmaganiach. W ich szeregach należy wyróżnić najskuteczniejszego kapitana Marcina Fliegera, który zapisał na swoim koncie 24 punkty. Bardzo dobry występ zanotował również Damien Kinloch. Doświadczony środkowy popisał się double-double (15 pkt i 10 zbiórek).

- Zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie w 2. połowie - cieszy się Kinloch. - AZS Koszalin był nieustępliwym przeciwnikiem, bo widać, że grają już zrelaksowani - zauważa Amerykanin.

Przed Polpharmą Starogard Gdański jeszcze dwa spotkania. Biało-niebiescy podejmą Start Lublin oraz zmierzą się na wyjeździe z WKS Śląskiem Wrocław. W obu biało-niebiescy będą faworytami. Później zawodnicy z niedosytem udadzą się na wakacje, zdając sobie sprawę, jak niewiele zabrakło do tego, aby znaleźć się w czołowej ósemce Tauron Basket Ligi.

- Zawsze jest rozczarowanie, gdy opuszczasz play-off - mówi Damien Kinloch. - Gdy źle zaczyna się sezon, potem trudno jest już to odzyskać, aby nabrał on dobrego kształtu. To nie jest wynik, który chcieliśmy osiągnąć, ale będziemy walczyć o dwa ostatnie zwycięstwa - podkreśla 36-latek.

- A po sezonie? Chcę pograć jeszcze kilka lat - twierdzi Kinloch. - Kto wie, może przy włożonej pracy i odrobinie szczęścia zostanę w Polpharmie - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×