Po sobotnim zwycięstwie Stelmetu BC nad PGE Turowem wiadomo już, że aktualni mistrzowie Polski podejdą do fazy play-off z pierwszego miejsca. Póki co drugą lokatę zajmuje Rosa. Jeśli drużyna z Radomia chce ją utrzymać, nie może pozwolić sobie na porażkę w dwóch ostatnich meczach sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi.
W niedzielny wieczór czeka ją trudne wyzwanie. Na wyjeździe zmierzy się z pewnym już udziału w najważniejszej części rozgrywek Polfarmexem. Kutnianie znajdują się obecnie na szóstej pozycji. O jak najlepsze rozstawienie w czołowej "ósemce" walczą z depczącymi im po piętach King Wilkami Morskimi. Niewykluczone więc, że za kilka tygodni podopieczni Jarosława Krysiewicza będą rywalizować właśnie z radomianami w ćwierćfinale.
W pierwszym pojedynku pomiędzy tymi zespołami górą była Rosa. Wynik 79:71 wskazuje na to, iż emocji nie brakowało. Polfarmex pała więc żądzą rewanżu. Dodatkowo będzie chciał zrehabilitować się za dotkliwą porażkę (58:84) we Włocławku.
Podopieczni Wojciecha Kamińskiego zagrają w Kutnie osłabieni brakiem Seida Hajricia. Niewykluczone, że na parkiet nie wybiegnie także Michał Sokołowski, który nabawił się urazu kolana w środowym starciu z Treflem Sopot.
Choć Rosa jest faworytem, szkoleniowiec przestrzega: - Mamy końcówkę ligi, więc nie ma absolutnie mowy o odpuszczaniu, kalkulowaniu czy lekceważącym podejściu do przeciwnika. Nie ma w tym momencie już żadnego marginesu błędu, albo jest on minimalny.
"Kamyk" i jego podopieczni zdają sobie sprawę z rysującej się przed nimi perspektywy. - Fotel wicelidera mamy na wyciągnięcie ręki, od naszej postawy w dwóch ostatnich meczach jest uzależnione, czy go utrzymamy, czy nie. Na pewno musimy wygrać w Kutnie, abyśmy to my rozdawali karty w ostatniej kolejce sezonu - podkreśla opiekun.
- Polfarmex to niewygodny rywal, robiący z sezonu na sezon widoczne postępy - zaznacza Kamiński. - Przeciwnicy także walczą o jak najwyższą lokatę, więc spodziewam się bardzo trudnego pojedynku - kończy.
Polfarmex Kutno - Rosa Radom / niedziela, 17.04.2016 r. / godz. 20:45