Nie ma Curry'ego, nie ma problemu - Warriors znów pokonali Rockets!

AFP / na zdjęciu: Draymond Green
AFP / na zdjęciu: Draymond Green

Kontuzjowany Stephen Curry nie zagrał w drugim meczu ćwierćfinału Konferencji Zachodniej, lecz nie przeszkodziło to Golden State Warriors w pokonaniu Houston Rockets 115:106.

Nie było takiego spacerku jak w pierwszym spotkaniu, lecz Golden State Warriors udowodnili, że potrafią wygrywać nawet bez swojego lidera. Stephen Curry po rozgrzewce stwierdził, że ból i dyskomfort w kostce jest na tyle duży, że nie będzie ryzykował gry w drugim spotkaniu serii. Ostatecznie kibicował jedynie swoim kolegom z perspektywy ławki rezerwowych.

Klay Thompson wziął na swoje barki ciężar zdobywania punktów - uzbierał ich aż 34, dokładając przy tym pięć asyst. Pokazał się w końcu zeszłoroczny MVP finałów, czyli Andre Iguodala, który z ławki dołożył 18 punktów. Dwa mniej zapisał na swoim koncie zastępujący Curry'ego Shaun Livingston. Z kolei Draymond Green jak zwykle był wszechstronny - 12 punktów, 14 zbiórek i osiem asyst.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się końcówka trzeciej kwarty. W niej gości nieco zredukowali deficyt, lecz Marreese Speights celną trójką doprowadził do stanu 86:79. Rakiety nie dały rady już zniwelować tych strat.

28 punktów dla gości wywalczył James Harden, który miał 13/15 z linii rzutów wolnych. Po 13 oczek dołożyli Patrick Beverley i Jason Terry.

Kolejne dwa spotkania zostaną rozegrane w Houston. Nie wiadomo czy zagra w nich Curry, którego problemy z kostką ciągną się już od jakiegoś czasu. Lider GSW chce jednak wyleczyć się na najważniejsze spotkania play off, które z pewnością wciąż są przed Wojownikami.

Golden State Warriors - Houston Rockets 115:106 (33:30, 33:28, 20:21, 29:27)
(Thompson 34, Iguodala 18 Livingston 16 - Harden 28, Beverley 13, Terry 13)

Stan rywalizacji: 2-0 dla Warriors

Źródło artykułu: