Najpierw EYBL, a później Stelmet BC

Trzech koszykarzy Asseco Gdynia w ciągu kilku godzin wystąpiło w dwóch spotkaniach. Chodzi o Mariusza Konopatzkiego, Łukasza Frąckiewicza i Bartosza Jankowskiego.

O godzinie 16:00 młodzi koszykarze Asseco Gdynia rozpoczęli walkę z Tsmokami Mińsk w półfinale Final Four międzynarodowych rozgrywek EYBL. Pierwszoplanowymi postaciami w ekipie Sebastjana Krasovca byli Mariusz Konopatzki, Łukasz Frąckiewicz i Bartosz Jankowski, którzy łącznie zdobyli 39 punktów i poprowadzili drużynę do wygranej 94:86.

Koszykarze nie mieli jednak za dużo czasu na świętowanie, ponieważ zaraz po zakończeniu spotkania przebrali się i rozpoczęli rozgrzewkę przedmeczową z pierwszą drużyną Asseco, która o 19:00 rozpoczęła starcie ze Stelmetem BC Zielona Góra.

Tane Spasev dał szansę zaprezentować się młodym zawodnikom. Najdłużej z całej trójki na parkiecie przebywał Jankowski (10 minut), który zdołał nawet wpisać się na listę strzelców. Wychowanek Anwilu Włocławek celnie przymierzył z dystansu.

Młodzi zawodnicy Asseco dostali szansę w starciu ze Stelmetem BC
Młodzi zawodnicy Asseco dostali szansę w starciu ze Stelmetem BC

- Myślę, że występ wspomnianej trójki był taką wartością dodaną w tym meczu. Cieszę się, że zagrali i poczuli smak rywalizacji ze Stelemtem BC, który jest mistrzem Polski i najlepszą drużyną w kraju - powiedział po zakończeniu spotkania macedoński trener Asseco Gdynia.

Pod koniec meczu Spasev zdecydował się desygnować na parkiet bardzo młodą piątkę: Czerlonko-Jankowski-Konopatzki-Kaplanović-Frąckiewicz.

- Szansę w tym meczu otrzymali nawet młodsi zawodnicy ode mnie - Frąckiewicz, Konopatzki i Jankowski. Fajnie, że mieli taką możliwość sprawdzenia się na tle mistrza Polski. To doświadczenie, które może zaprocentować - przyznał z kolei Przemysław Żołnierewicz.

Komentarze (0)