Max Elektro Sokół podejmie warszawską Legię, którą w sezonie zasadniczym wyprzedził o cztery punkty. W pierwszej rundzie play-off lepiej zaprezentowali się jednak koszykarze ze stolicy. Bez żadnych problemów ograli oni Astorię Bydgoszcz. Łańcucianie tylko w pierwszym pojedynku łatwo pokonali Meritumkredyt Pogoń Prudnik. Każdy kolejny mecz był trudniejszy a na wyjeździe podopiecznym Dariusza Kaszowskiego przytrafiła się nawet porażka.
W tym starciu bardzo trudno wskazać faworyta. Obie drużyny w sezonie regularnym zwyciężały przed własną publicznością. Najpierw w stolicy było 70:61 dla Legii a w rewanżu Max Elektro Sokół wygrał 73:54. Po tym meczu Piotr Bakun zastąpił Michała Spychałę na stanowisku pierwszego trenera. Kluczowe przede wszystkim dla Legii będzie zwycięstwo wyjazdowe. Sukces w jednym z dwóch najbliższych spotkań zupełnie odwróciłby losy serii. Łańcucianie mogą skoncentrować się na domowych meczach a ich twierdzę zdobyło w tym sezonie tylko Miasto Szkła Krosno.
Koszykarze obu drużyn już od kilku tygodni szykowali się na półfinałową batalię. Michał Aleksandrowicz zapewniał, że Legia awansuje do finału, w którym spotka się z Miastem Szkła Krosno. - Każdy marzy, aby znaleźć się w finale, więc Michał też tego chce. Parkiet zweryfikuje czyje marzenia się spełnią - ripostował zawodnik Max Elektro Sokoła, Bartosz Czerwonka. Przed rokiem łańcucianie grali w finale, gdzie 1:3 ulegli BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
W najbliższy weekend oczy wszystkich fanów I ligi będą zwrócone na Podkarpacie. Gospodarzem w drugiej parze będzie Miasto Szkła Krosno, które w tym sezonie wygrało 32 z 33 spotkań. Jeszcze na początku kwietnia można było się zastanawiać, czy absolutny hegemon rozgrywek złapał lekką zadyszkę. Ostatni mecz rundy zasadniczej oraz pierwszy play-offów wygrał niską, jak na siebie, różnicą dziewięciu i dziesięciu punktów. Szybko jednak pokazał, że o obniżce formy nie może być mowy, o czym przekonali się rywale z Kłodzka.
GKS Tychy powrócił do dobrej formy w najważniejszym momencie sezonu. Trzykrotnie pokonał Znicz Basket Pruszków i mimo piątej lokaty w rundzie zasadniczej zameldował się w półfinale. - Zwycięstwo w Pruszkowie dodało nam wiary w nasze umiejętności. Podbudowaliśmy się mentalnie i uwierzyliśmy w siebie. Drużyna zaczęła fajnie funkcjonować i teraz jesteśmy dużo lepszym zespołem niż w rundzie zasadniczej. Nie boimy się ekipy z Krosna i pojedziemy tam walczyć. Wiadomo, że Miasto Szkła jest bardzo mocne, rundę zasadniczą wygrało jak najbardziej zasłużenie. Teraz jednak jest faza play-off i pojedziemy na Podkarpacie bić się o swoje - powiedział Karol Szpyrka.
Rozgrywający w ostatnich latach regularnie meldował się z różnymi zespołami w czołowej czwórce. Zwykle nawet awansował do finału I ligi. Teraz taki wyczyn byłby dużą sensacją. Zdecydowanym faworytem serii jest Miasto Szkła Krosno. Każda pojedyncza porażka będzie już rozpatrywana, jako niespodzianka. Nie oznacza to jednak, że mecze zapowiadają się na pozbawione emocji widowiska. Właściwie po dwóch bezpośrednich konfrontacjach tych ekip trudno wyrokować. W Krośnie Miasto Szkła wygrało 78:69 a w Tychach 90:51. Należy, więc przypuszczać, że każdy mecz będzie miał zupełnie inną historię.
Terminarz pierwszych półfinałowych spotkań I ligi koszykarzy (do trzech zwycięstw):
Max Elektro Sokół Łańcut - Legia Warszawa / sobota 23.04.2016 i niedziela 24.04.2016 godz. 17:30
Miasto Szkła Krosno - GKS Tychy / sobota 23.04.2016 i niedziela 24.04.2016 godz. 18:00
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: cudowny strzał Jamesa Rodrigueza. Można go oglądać do znudzenia