[tag=1747]
Stelmet BC Zielona Góra[/tag] rozgromił we wtorek na wyjeździe Asseco Gdynia 92:55 i pewnie awansował do półfinału Tauron Basket Ligi. Mistrz Polski jest pierwszym zespołem, który zameldował się w strefie medalowej. W środę w tym gronie mogą być także Rosa Radom i Anwil Włocławek, jeśli wygrają swoje mecze odpowiednio w Kutnie i w Szczecinie.
Stelmet BC czeka na rozstrzygnięcie rywalizacji w parze Polski Cukier Toruń-Energa Czarni Słupsk. Na ten moment bliżej półfinału są Czarne Pantery, które we wtorek ponownie objęły prowadzenie (2:1).
- Mamy teraz trochę czasu na to, aby odpocząć i przygotować się do kolejnej fazy. Czekamy na rywala w półfinale. Wiem, że Energa Czarni wygrali we wtorek i znacznie przybliżyli się do tego celu. Wydaje mi się, że mają teraz dużą przewagę psychologiczną nad ekipą z Torunia - mówi Saso Filipovski, szkoleniowiec Stelmetu BC Zielona Góra.
ZOBACZ WIDEO Irena Szewińska została odznaczona Orderem Orła Białego (źródło TVp)
{"id":"","title":""}
Z kim Słoweniec wolałby się zmierzyć w półfinale? Opiekun mistrzów Polski ucieka jednak od jednoznacznej odpowiedzi. - Niech sport zdecyduje. Szanujemy jednego i drugiego rywala - przyznaje Filipovski.
W podobnym tonie wypowiada się Adam Hrycaniuk. - Niech wygra lepszy. Nie mamy na to wpływu. Możemy jedynie pokibicować przed telewizorem i czekać spokojnie na rywala. Dla nas nie ma lepszego i gorszego przeciwnika. Obie ekipy są klasowe - ocenia podkoszowy Stelmetu BC Zielona Góra.
Być może już w czwartek zielonogórzanie będą znali półfinałowego przeciwnika. Stanie się tak, jeżeli Energa Czarni Słupsk pokonają Polski Cukier Toruń.