Sezon 2015/2016 był bardzo frustrujący dla Sama Dowera, a wszystko przez kontuzję kolana, która wyeliminowała go z gry w najważniejszych dla MKS-u Dąbrowa Górnicza meczów.
Nowy sezon ma być dla amerykańskiego skrzydłowego zupełnie inny. Dlaczego zdecydował się zostać?
- Podjąłem taką decyzję, ponieważ wszystko w tym klubie i mieście było bardzo pozytywne - komentuje. - Bardzo polubiłem miasto, ludzi i cały styl życia tutaj.
Ważną kwestią była również osoba trenera Drażena Anzulovicia. - Tak, jego osoba również miała wielki wpływ na moją decyzję. Bardzo szanuję trenera Anzulovicia i czuję do niego ogromny respekt. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że on pomoże my stać się lepszym graczem!
Dower nie ma również nic złego do powiedzenia na temat swojego pracodawcy. - MKS, jako cała organizacja, od początku traktowała mnie znakomicie. Dlatego chcę wrócić i sprawić, aby Dąbrowa Górnicza była dumna z tego, jak niesamowicie ten zespół walczy dla tego miasta i jego mieszkańców na parkiecie - kończy amerykański skrzydłowy.
Absolwent uniwersytetu Gonzaga uporał się już z kontuzją kolana i od połowy sierpnia rozpocznie przygotowania z MKS-em do kolejnego sezonu w TBL.