Fenomenalna odpowiedź Miasta Szkła! Będzie piąty mecz w finale I ligi!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Koszykarze Miasta Szkła Krosno byli pod ścianą. Podopieczni Michała Barana zagrali jednak znakomity mecz, nie dając żadnych szans Legii Warszawa. W wielkim finale mamy remis 2:2.

To miał być dzień prawdy dla obu zespołów. Legia Warszawa była o krok, aby po kilkunastu latach wrócić do ekstraklasy. Koszykarze z Krosna liczyli natomiast, że uda im się doprowadzić do piątego spotkania. - Znam moich zawodników. Wiem, że mają charakter i jaja. Widziałem w ich oczach, że w niedzielę będzie to całkowicie inny mecz - przyznał dla oficjalnej strony Legii trener Michał Baran.

Opiekun gości z Podkarpacia postawił w pierwszej piątce na ... Michała Barana, który odpłacił mu się dobrą grą. Początek meczu należał jednak do Legii Warszawa, która ponownie opanowała walkę pod tablicami. Z biegiem czasu jednak pojedynek się wyrównał. Jest to o tyle dziwne, iż koszykarze z Krosna mieli fatalną skuteczność rzutów z gry (około 15 procent!). Problemem Legii były straty, których w pierwszej kwarcie popełnili aż sześć.

Drużyna z Podkarpacia wyciągnęła wnioski z sobotniego meczu. Poprawie uległa defensywa oraz wspomniana skuteczność, dzięki której to Miasto Szkła przejęło kontrolę nad spotkaniem. Mocną stroną przyjezdnych były rzuty z dystansu, które są znakiem rozpoznawczym zespołu Michała Barana. Na dodatek koszykarze z Podkarpacia często stawali na linia rzutów osobistych, wykorzystując faule gospodarze.

W drugiej połowie zawodnicy z Krosna poszli za ciosem. Nie zawiódł kapitan Dariusz Oczkowicz, dla którego jest to ostatni dzwonek, aby za kilka miesięcy zagrać w ekstraklasie. Swoje trzy grosze dołożył również Jakub Dłuski czy Patryk Pełka. Przyjezdni zdecydowanie lepiej również od Legii dzielili się piłką.

Legia straciła całą moc i energię z sobotniego meczu. Poniżej możliwości zagrał między innymi Adam Parzych, który bał się wziąć odpowiedzialność na swoje barki. W szeregach gospodarzy brakowało lidera, który poderwałby drużynę do walki.
W wielkim finale mamy remis 2:2. Decydujące starcie odbędzie się w środę 18 maja na Podkarpaciu.

Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno 54:86 (16:15, 12:26, 16:28, 10:17)

Legia: Kukiełka 11, M. Wilczek 11, Ł. Wilczek 7, Parzych 6, Andrzejewski 5, Paszkiewicz 5, Linowski 4, Trybański 3, Bierwagen 2, Aleksandrowicz 0, Malewski 0.

Miasto Szkła: Dłuski 14, Oczkowicz 14, Wyka 13, Pełka 10, Pisarczyk 10, Rduch 8, Bręk 7, Baran 6, Małgorzaciak 4.

Stan rywalizacji: (do trzech zwycięstw) 2:2

ZOBACZ WIDEO Rio 2016: organizatorzy liczą na krocie ze sprzedaży pamiątek (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (13)
avatar
kemp
16.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Krosna,jestem kibicem Astorii i troche szkoda ze za rok nie obejrze was w akcji ale zycze wam awansu.Czy moze ktos wie czy na necie bedzie mozna zobaczyc srodowy final?Pzdr 
Dariusz24
16.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziękuję za 2 piękne mecze w Warszawie. Mecze walki do końca, poświęcenia, wiary do ostatniej minuty gry. Pokazaliście że nawet po słabszym meczu jesteście w stanie podnieś się i następnego dn Czytaj całość
avatar
adorato
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Lepszego finału nie mogło być,teraz tylko spiąć dupę! we środę!!!! 
avatar
obiektywny
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo! Tylko Panowie trzeba "odwrócić kolejność" i wygrać mecz nieparzysty (5) bo parzystego (6) już nie będzie!!! 
avatar
BOSS TON
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Chociaż koszykówka nie za bardzo mnie interesuje to muszę przyznać, że kosz w Krośnie jest naprawdę na dobrym poziomie bo grać o ekstraklasę to musi robić wrażenie ;>. Wielki szacun dla nich! n Czytaj całość